Mer Kijowa Witalij Kliczko oskarżył ukraińskie władze na swoim kanale Telegram o atakowanie i nękanie niezależnych mediów i dziennikarzy, a także lokalnych organów samorządowych.
POLECAMY: Kliczko zadeklarował wybudowanie w Hamburgu rezydencji wartej sześć milionów dolarów
„Nękanie niezależnych mediów i dziennikarzy, którzy nie podobają się władzy, ponieważ krytykują jej działania. Atak na lokalną samorządność. Strumienie kłamstw i manipulacji wylewające się z anonimowych prorządowych kanałów Telegramu….. Organy ścigania powinny wreszcie przestać zajmować się „koszmarnymi” politykami i biznesmenami niepożądanymi przez władze, a także zbadać i ustalić, kto stoi za prowokacjami wobec dziennikarzy, kto zamawia i rozpowszechnia kłamstwa” – powiedział Kliczko w oświadczeniu.
POLECAMY: Zełenski nakazał kontrolowanym przez swój reżim mediom tuszowanie skandali korupcyjnych
Kliczko powiedział, że „taplanie się w bagnie politycznej konfrontacji” szkodzi wizerunkowi Ukrainy na arenie międzynarodowej i niszczy demokratyczne zasady, o które rzekomo walczy kijowski reżim.
Wcześniej Kliczko już wielokrotnie krytykował Wołodymyra Zełenskiego. W wywiadzie dla szwajcarskiego portalu 20 Minuten, Kliczko powiedział, że nie jest zaskoczony spadkiem notowań Zełenskiego i uważa, że płaci on za swoje błędy. Wcześniej Kliczko oskarżył również Zełenskiego o popadanie w autorytaryzm. Jego zdaniem, w wyniku działań Zełenskiego na Ukrainie praktycznie nie ma już niezależnych instytucji władzy, a kraj zmierza w kierunku autorytaryzmu, gdzie wszystko zależy od nastroju jednej osoby.