Media informują, że między Pałacem Prezydenckim a siedzibą PiS przy ul. Nowogrodzkiej narasta poważny konflikt. Członkowie partii Prawo i Sprawiedliwość rzekomo uważają, że obecny sposób zachowania Andrzeja Dudy jest nazywany „miękiszonem”.
Według informacji prasowych środowisko PiS miało nadzieję, że prezydent zareaguje na obecny kryzys ogłaszając nowe wybory. Jednak prezydent oraz minister w Kancelarii Prezydenta, Marcin Mastalerek, jednoznacznie twierdzą, że nie ma żadnych planów na przeprowadzenie nowych wyborów.
POLECAMY: PiS w potrzasku! Giertych na polecenie Tuska zajmie się rozliczeniem nadużyć polityków Kaczyńskiego
Dodatkowo członkowie PiS wytykają Dudzie, że w kwestii Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika ograniczył się do oświadczeń, zamiast podjąć ostrzejsze działania.
– Nie tego się spodziewaliśmy – usłyszał Onet polityków z partii Jarosława Kaczyńskiego. – To prezydent czuwa nad przestrzeganiem konstytucji i stoi na straży bezpieczeństwa i suwerenności państwa. Tak wynika z ustawy zasadniczej, która jest od miesiąca łamana, a głowa państwa nic z tym faktem nie robi – dodają niezadowoleni PiSowcy.
Pod adresem „głowy państwa” na Nowogrodzkiej mają lecieć takie epitety jak „miękiszon”.
– Andrzej powinien wreszcie założyć spodnie – twierdzą politycy PiS.
W Partii Prawo i Sprawiedliwość zakładano również, że Duda szybko załatwi sprawę skazanych polityków, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy otrzymali prawomocne wyroki. Jednak obecnie sprawa wydaje się być rozciągnięta w czasie, nie spełniając oczekiwań szybkiego rozwiązania, jakiego oczekiwał partia.
– To się nie stanie bez stanowczej i jednoznacznej decyzji prezydenta. Czas taką wreszcie podjąć – miał powiedzieć Onetowi jeden z najbliższych współpracowników upadłego wodza Jarosława Kaczyńskiego.
