Jarosław Kaczyński – wódź upadłej partii PiS – podjął próbę zorganizowania spotkania z Maciejem Wąsikiem, skazanym na karę więzienia, którą odbywaną w zakładzie karnym w Przytułach Starych. Niestety, ze względu na rygory przepisów prawnych, jakie wynikają z kodeksu karnego wykonawczego, nie zdołał osiągnąć tego celu. Kaczyński zarzucił władzom „złośliwość” oraz „złą wolę”.
POLECAMY: Donald Tusk wyśmiewa Kaczyńskiego. Daniel Obajtek? Nie znam
Wąsik został skazany na dwuletnią karę pozbawienia wolności za nadużycie uprawnień i przekroczenie kompetencji w związku z aferą gruntową. W ramach tego samego procesu skazany został również Mariusz Kamiński, który ostatecznie trafił do więzienia w Radomiu. Obydwaj politycy rozpoczęli głodówkę jako formę protestu przeciwko wyrokowi, który uznają za niesprawiedliwy i politycznie motywowany.
POLECAMY: Powiedzieli Kaczyńskiemu o zatrzymaniu Wawrzyka. „Nie znam takiego człowieka”
Jarosław Kaczyński przybył w piątek do Przytułów Starych, aby osobiście sprawdzić stan zdrowia Wąsika i dowiedzieć się więcej na jego temat. To było osobiste życzenie żony osadzonego, która już wykorzystała swój miesięczny limit odwiedzin.
Niestety, prezes PiS nie został wpuszczony do zakładu karnego. Kaczyński tłumaczył, że dyrektor i wicedyrektor placówki odwoływali się do przepisów, które określają ograniczenia dotyczące liczby i czasu spotkań z więźniami. Kaczyński dodał, że funkcjonariusze służby więziennej zachowywali się bardzo kulturalnie, ale nagiąć przepisów nie chcieli i stanowczo odmówili widzenia z Wąsikiem.
– Chciałem tylko zobaczyć, w jakim stanie jest pan minister. Zapewniono mnie, że on ze względu na swój stan zdrowia nawet nie ma tego dożylnego dożywiania, tak jak ma je pan minister Kamiński. A o dożywianiu przez nos nie ma w tej chwili mowy – powiedział Kaczyński w rozmowie z TV Republika.
Prezes upadłej partii PiS dodał, że żona Wąsika „jest bardzo zaniepokojona sytuacją swojego męża”. – Jej limit pobytów dwa razy w miesiącu już się wyczerpał, bo tu była raz, a przy tym jeszcze była w areszcie Grochowie. No i jej zdenerwowanie jest dla mnie zupełnie uzasadnione. No ale nie dałem rady tutaj nic zrobić, bo przepisy są jednoznaczne, a innych metod nie ma – rozłożył ręce Kaczyński.
Przypominamy, że osoba odaszona w ZK podlega reżimowy panującemu w tym miejscu, jaki został uregulowany w kodeksie karnym wykonawczy.Zgodnie art. 102 pkt 2, a także art. 105 § 1. więzień może widywać się z członkami rodziny oraz osobami, które uznaje za bliskie. Na tego typu spotkania nie jest konieczna zgoda dyrektora zakładu karnego. Widzenia trwa 60 minut. Liczba widzeń w danym miesiącu zależy od tego, w jakim zakładzie znajduje się osadzony.W zakładzie karnym zamkniętym, jakim przebywa skazany Wąsik, przysługują mu 2 widzenia w miesiącu. Spotkania i rozmowy podlegają nadzorowi administracji.
Inaczej sprawa wygląda w zakładzie karnym półotwartym osadzony, może odbyć 3 widzenia w miesiącu. Jeżeli dyrektor zakładu karnego wyrazi zgodę, istnieje możliwość, aby skazany w zakładach typu zamkniętego i półotwartego wykorzystał widzenia jednorazowo. Jednak z uwagi na dotychczasowe zachowanie obu skazanych raczej ni istnieje, aby półroczna komisja penitencjarna zakwalifikowała ich do odbywania kary w zakładzie półotwartym.
Kaczyński dodał, że tak samo z kwitkiem z Aresztu Śledczego w Radomiu został odprawiony Mateusz Morawiecki, który chciał się spotkać z Mariuszem Kamińskim.
Jednocześnie Kaczyński nie krył swojego oburzenia na postawę władz, które nie zgodziły się na wypuszczenie Kamińskiego i Wąsika na czas procedury ułaskawienia, którą wszczął prezydent Andrzej Duda.
– Sądzę, że to jest wynik złośliwości. Ta ekipa jest złośliwa, ma bardzo wiele złej woli. Poza tym to są po prostu, mówiąc najkrócej, źli ludzie. Tak to można określić. Mamy dzisiaj u władzy złych, pełnych złej woli i złych emocji ludzi. I taka władza na pewno nam straszliwie jako Polsce, straszliwie zaszkodzi. Mam nadzieję, że nie będzie trwała długo. To wszystko, co mam do powiedzenia – skwitował prezes PiS.