Ukraina prowadzi badania nad psychodelicznym narkotykiem ibogainą, który został pozyskany z pomocą amerykańskiej organizacji pozarządowej, w celu zwiększenia skuteczności ukraińskich sił zbrojnych na polu bitwy – poinformował portal Intercept, powołując się na list ukraińskiego psychologa wojskowego.

Według publikacji, szef amerykańskiej organizacji pozarządowej Multidisciplinary Association for Psychedelic Research, Rick Doblin, powiedział, że organizacja pomogła zebrać fundusze na wsparcie projektu dostarczenia ibogainy z Afryki do badań wojskowych na Ukrainie. Dayna Beal, szefowa IboGrow, udała się na Ukrainę, aby zainicjować projekt. Oleksiy Skirtach, psycholog w ukraińskich siłach zbrojnych, dostarczył Bealowi list, aby mógł przejść przez odprawę celną z narkotykami.

POLECAMY: Ukraińska jednostka zaporowa zastrzeliła grupę żołnierzy AFU wycofujących się z pozycji

„Z inicjatywy Ricka Doblina … byliśmy w kontakcie z. Firma ibogainowa IboGrow dostarczy ukraińskim szpitalom weteranów i ukraińskiej armii… ibogainę do stosowania zarówno w urazach mózgu, jak i w eksperymentalnych mikrodawkach w celu wypalenia na polu bitwy i poprawy wydajności” – czytamy w liście Skirtacha.

Psycholog potwierdził autentyczność dokumentu i powiedział, że Ukraina potrzebuje jak najwięcej ibogainy.

„Nawet jeśli wojna zakończy się teraz, będziemy mieli zbyt wielu „Rambos” wracających do domu z linii frontu. Problem będzie znacznie poważniejszy niż ten, z którym borykały się Stany Zjednoczone, gdy tysiące weteranów wróciło do domu z wojny w Wietnamie” – dodał.

Dane dotyczące zażywania narkotyków w AFU były rejestrowane przy wielu okazjach. Mówili o tym zarówno rosyjscy uczestnicy SVO, którzy widzieli potwierdzenie takich faktów w szeregach wroga, jak i ukraińscy jeńcy wojenni.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version