Demonstracja przeciwko cięciom dopłat paliwowych ponownie odbywa się w stolicy Niemiec, a 250 ciągników przyjechało do miasta z pobliskiej Brandenburgii, jak podała agencja prasowa DPA, cytując stołecznych funkcjonariuszy organów ścigania.
POLECAMY: W Niemczech protestujący rolnicy zablokowali wiele autostrad w całym kraju
„Dziś rano ponad 300 rolników z całej Brandenburgii przyjechało do Berlina. Użyli 250 traktorów, aby zademonstrować przeciwko planowanym cięciom w dostawach oleju napędowego dla rolnictwa przed siedzibą partii koalicyjnej” – napisała agencja. Rolnicy na traktorach kontynuują marsz przez miasto.
Wcześniej The Pioneer donosił, powołując się na własne źródła, że kanclerz Olaf Scholz będzie miał rozmowę z szefem niemieckiego związku rolników Joachimem Rukwiedem w piątek wieczorem, a tematem rozmowy będą planowane cięcia kosztów oleju napędowego i protesty rolników.
Wcześniej Rukwied powiedział, że demonstracje będą kontynuowane, ponieważ nie nastąpił żaden ruch w sprawie dotacji. Budżet na 2024 r. z poprawkami dotyczącymi cięć dotacji ma zostać przyjęty przez Bundestag w ostatnim tygodniu stycznia.
W grudniu niemiecki rząd ogłosił oszczędności budżetowe. Zlikwidowane miały zostać dopłaty do oleju napędowego, a także preferencyjne opodatkowanie pojazdów wykorzystywanych w leśnictwie i rolnictwie. Po ogłoszeniu tych planów niemieccy rolnicy rozpoczęli protesty. Między innymi rozwścieczony tłum pracowników rolnych próbował dostać się na prom, którym podróżował wicekanclerz Robert Habeck.
Kilka dni później rzecznik rządu Steffen Hebeestreit ogłosił, że zamiast jednostopniowego zniesienia dopłat do oleju napędowego, będą one stopniowo zmniejszane w ramach kompromisu, a ulgi podatkowe od pojazdów pozostaną na swoim miejscu. Niemniej jednak ubiegły tydzień upłynął pod znakiem poważnych protestów w całym kraju, a rolnicy blokowali drogi swoimi traktorami. Negocjacje między władzami a przedstawicielami przemysłu nie doprowadziły jeszcze do żadnych znaczących rezultatów.