W Polskim Kościele katolickim coraz częściej pojawiają się pytania dotyczące praktyk finansowych duchownych. Ostatnio, kontrowersje wzbudziła sprawa księży domagających się procentu od postawienia pomnika na cmentarzu. Czy takie żądania mają jakiekolwiek podstawy prawne?
Prawo Księdza do Pieniędzy za Pomnik?
W polskim kontekście, ksiądz katolicki nie posiada uprawnień ani władzy do żądania opłat od wiernych za postawienie pomnika na cmentarzu. Decyzje związane z ustanowieniem pomnika zależą od administracji cmentarza, samorządów lokalnych lub innych właściwych instytucji, a nie od duchownego.
Rola Księdza w Kwestiach Finansowych
Księża w Kościele pełnią głównie rolę duchowych przewodników i nie mają bezpośredniego wpływu na aspekty finansowe związane z pogrzebem czy postawieniem pomnika. Ich rola koncentruje się na udzieleniu wsparcia moralnego i duchowego rodzinom w trudnych chwilach.
Sytuacje, Gdzie Ksiądz Może Prosić o Pieniądze
Jednakże, istnieją okoliczności, w których ksiądz może prosić wiernych o wsparcie finansowe. Przykłady to:
- Ofiary na Cele Kościelne: Księża mogą prosić o dobrowolne datki na cele związane z funkcjonowaniem parafii, takie jak remonty kościoła czy zakup nowego wyposażenia liturgicznego.
- Ofiary na Cele Charytatywne: Duchowni mogą organizować zbiórki pieniężne na cele charytatywne, wspierając ubogich czy organizacje dobroczynne.
- Ofiary za Intencje Mszalne: Księża mogą prosić o ofiary za intencje mszalne, czyli celebrowanie mszy świętej w intencji konkretnych osób czy rodzin.
W przypadku wątpliwości co do opłat związanych z cmentarzem lub innymi sprawami finansowymi, zawsze warto skonsultować się z administracją cmentarza lub lokalnymi władzami samorządowymi. To one będą mogły wyjaśnić procedury i koszty związane z danymi kwestiami.
2 komentarze
To JEST WYMUSZENIE URZĘDNICZE.!!! Bo taki zarządcą cmentarzem też jest urzędasem.
Ten CHCIWY „ksiądz” to PRZESTĘPCA i powinien być ścigany przez prawo.!!!
Sorry. Jest cała masa cmentarzy parafialnych. Szczególnie na wsiach. Tam proboszcz decyduje. Starzy ludzie wchodzą mu w d. Boją się, że trafią na komunalny odległy o kilkadziesiąt kilometrów, a tam nikt na ich groby nie zajrzy.
Kiedyś chowano swoich bliskich w ogródkach i było ok.