W czwartek rano w Brukseli rolnicy zorganizowali znaczny protest przed Parlamentem Europejskim. Ponad 1000 ciągników belgijskich wjechało do miasta, blokując Plac Luksemburski przed siedzibą europarlamentu oraz dostępy do dróg. O godzinie 10.00 w pobliskim budynku Rady Europejskiej miało rozpocząć się unijne spotkanie na szczycie.
POLECAMY: Brukselska policja ostrzega przed protestami rolników w dniu szczytu UE
Europejski Zielony Ład, mający na celu uczynienie Europy neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 roku, oraz ustawa o przywracaniu przyrody, skupiająca się na poprawie różnorodności biologicznej w ekosystemach rolniczych, stanowią kluczowe elementy unijnej polityki klimatycznej i ochrony środowiska. Jednakże, te regulacje spotykają się z oporem ze strony niektórych sektorów, w tym rolnictwa, które obawiają się negatywnego wpływu na ich działalność i konkurencyjność.
Protestujący rolnicy wyrażają swoje niezadowolenie poprzez blokowanie placów i dróg w Brukseli oraz poprzez hasła widoczne na maszynach rolniczych. Ich obawy skupiają się na możliwościach utraty dochodów, trudnościach związanych z dostosowaniem się do nowych wymagań oraz konkurencji z importowanymi produktami rolno spożywczymi.
Warto zauważyć, że tego rodzaju protesty odzwierciedlają napięcia pomiędzy dążeniami do ochrony środowiska a obawami związanymi z utrzymaniem konkurencyjności i stabilności gospodarki rolniczej. Dialog między władzami unijnymi a przedstawicielami rolników może być kluczowy w poszukiwaniu kompromisu i równowagi pomiędzy celami ekologicznymi a potrzebami sektora rolniczego.
„Jednocześnie zmiany klimatyczne stanowią coraz większe wyzwanie dla rolników. W Belgii i Holandii wymogi dotyczące emisji azotu i jakości wody wprawiają rolników w rozpacz. Hiszpańscy rolnicy zmagają się z przedłużającą się suszą, która poważnie ogranicza zużycie wody na ich polach. W Niemczech rolnicy blokują autostrady od początku stycznia, częściowo w ramach protestu przeciwko zniesieniu dopłat do oleju napędowego” – przypomina Belga.