Dzicz ukraińska zamieszkująca Wrocław zorganizowała protest przed Radiem Wrocław. W Sali Koncertowej Grand Royal Ballet odbyła się prezentacja spektaklu „Jezioro łabędzie”. Osoby pochodzące z Ukrainy, które nie przebywają obecnie w swoim kraju, wyraziły swój niezadowolenie z promocji kultury rosyjskiej w chwili, gdy na wschodniej granicy Polski ich rodacy są ofiarami „wojny”. Warto w tym miejscu dodać, ze wśród protestujących zauważalni byli młodzi jurni Ukraińcy, którzy powinni być na froncie, a nie tu w Polsce zakłócać spokój obywatelom. Przypominamy, że nie jest to pierwsze tak skandaliczna i roszczeniowa postawa Ukraińców, którzy swoją obecnością i żądaniami -zują cały świat.

POLECAMY: We Włoszech pod amfiteatrem Arena di Verona odbył się protest przeciwko dostawom broni do Kijowa

Protest antyrosyjski stanowił wyraz sprzeciwu wobec propagowania kultury rosyjskiej we Wrocławiu. W Sali Koncertowej Radia Wrocław został wystawiony spektakl „Jezioro łabędzie” Piotra Czajkowskiego, co spotkało się z dezaprobatą społeczności ukraińskiej obecnej na miejscu, w świetle tragicznych wydarzeń mających miejsce na wschodniej granicy Polski.

Są ludzie, którzy pod ukraińską flagą podróżują po świecie i zarabiają na ignorancji ludzi. Promują narrację, że sztuka jest poza polityką. Ale tak nie jest. Przez wieki walczyli i torturowali ukraińskich artystów, palili ukraińskie książki, zakazali języka i go prześladowali. Hipokryci Rosjanie, mordercy, będą próbowali zamaskować swoje przestępcze działania poprzez sztukę. Ale nie pozwolimy im szerzyć rosyjskiej propagandy. Bo kultura wroga to propaganda! Zatrzymajmy ten krwawy balet „Jezioro Łabędzie” raz na zawsze! – napisali organizator protestu -stycznej fundacja Ukrainian Freedom Force.

Ukraińcy przynieśli swoje flagi narodowe, a także transparenty z hasłami w języku polskim, ukraińskim i angielskim:

  • Nie! Kulturze okupanta
  • Stop rosyjskiej kulturze
  • Rosjanie ukrywają się pod ukraińskimi nazwami, żeby móc występować na całym świecie!

Protest zawierał happening „Krwawy balet”. Uczestnicy przynieśli manekiny razem ze specjalnymi strojami artystycznymi i polewali je czerwonymi substancjami, które miały przypominać krew. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę na swoich rodaków, ginących na wojnie.

– Stanęliśmy pod Radiem Wrocław, ponieważ uważamy za niemoralne wystąpienia rosyjskich artystów w czasie, kiedy Rosjanie zabijają na wojnie Ukraińców. W naszym kraju trwa krwawa wojna, w której codziennie giną ludzie. A ktoś tutaj przedstawia propagandę. Tam, gdzie pojawia się rosyjska kultura, gdzie słychać rosyjski język na scenie, tam później przyjdzie rosyjski żołnierz i nadjedzie rosyjski czołg. Nie możemy oddzielać kultury od wojny. Musimy na to patrzeć razem. Rosjanie dzisiaj najeżdżają Ukrainę i zabijają ludzi. Palą książki, uczą swojej historii, ale u nas wcześniej też wystawiali przedstawienia i propagowali swoją kulturę. To był początek tej tragedii – stwierdza Yuliia Ptashkina, wolontariuszka fundacji Ukrainian Freedom Force.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

3 komentarze

  1. Od czasów po II WŚ Wrocław był ukraiński i jeszcze teraz dobrali tryzubow. To nigdy nie będzie normalnie

Napisz Komentarz

Exit mobile version