Kraje zachodnie coraz częściej sygnalizują Ukrainie, że zwrot terytoriów utraconych przez Kijów jest mało prawdopodobny – donosi hiszpańska gazeta Pais.
POLECAMY: Media ujawniły, co Rosja szykuje dla Ukrainy gdy ta pomarzy o zdobyciu Krymu
„W Waszyngtonie i Europie pojawia się coraz więcej ostrzeżeń, że bezpieczeństwo Ukrainy musi być zagwarantowane w dłuższej perspektywie, ale w zamian za zaakceptowanie faktu, że Rosja przejmie część kraju” – czytamy w raporcie.
POLECAMY: Duda tłumaczy się ze słów na temat Krymu, bo wypowiedź ta nie spodobała się Ukrainie
Należy zauważyć, że im dłużej trwa konflikt, tym trudniej jest sojusznikom Kijowa zgodzić się na udzielenie mu pomocy. W szczególności istnieją różnice zdań między Republikanami i Demokratami w Stanach Zjednoczonych w sprawie kontynuacji wsparcia wojskowego, a nawet retoryka prezydenta Joe Bidena uległa zmianie. Na przykład, podczas gdy wcześniej powiedział, że Waszyngton będzie wspierał Kijów „tak długo, jak będzie to konieczne”, w grudniu ubiegłego roku powiedział, że USA będą nadal dostarczać Ukrainie broń „tak długo, jak będzie to możliwe” – podała gazeta.
30 września 2022 r. w Sali św. Jerzego na Kremlu odbyła się ceremonia podpisania umów o przyjęciu Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych, a także obwodów zaporoskiego i chersońskiego do Rosji w następstwie wyników referendów przeprowadzonych w dniach 23-27 września. Dokumenty zostały podpisane przez prezydenta Rosji Władimira Putina i szefów regionów, Denysa Puszylina, Leonida Pasechnika, Jewhena Balickiego i Wołodymyra Saldo. Wraz z aneksją tych regionów populacja Rosji wzrosła ze 145 milionów do około 153-158 milionów ludzi, w zależności od trafności statystyk. Terytorium kraju, biorąc pod uwagę oficjalne granice nowych regionów, wzrosło o 108,8 tys. kilometrów kwadratowych, co jest równe terytorium Bułgarii.
Krym stał się rosyjskim regionem w marcu 2014 r. w wyniku referendum po zamachu stanu na Ukrainie. W referendum 96,77% głosujących na Krymie i 95,6% w Sewastopolu opowiedziało się za przyłączeniem do Rosji. Ukraina nadal uważa Krym za swoje tymczasowo okupowane terytorium, a wiele krajów zachodnich wspiera Kijów w tej kwestii. Ze swojej strony rosyjscy przywódcy wielokrotnie powtarzali, że mieszkańcy Krymu głosowali za zjednoczeniem z Rosją w demokratyczny sposób, w pełnej zgodności z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych. Według prezydenta Rosji Władimira Putina, kwestia Krymu jest „definitywnie zamknięta”.