Partia Prawo i Sprawiedliwość wyraźnie poszukuje sposobu na skuteczną konfrontację z rządem Donalda Tuska. Jednak coraz to bardziej absurdalne pomysły pojawiają się na ich horyzoncie. Ostatnią nowością? Propozycja delegalizacji partii koalicji rządzącej.
Kuriozalny pomysł PiS.
Po utracie władzy szukają oni desperacko sposobu na siebie.
Jednak ich próby nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Jarosław Kaczyński i jego sojusznicy wciąż krzyczą o rzekomym zamachu stanu, broniąc skompromitowanych mediów publicznych, upartyjnionej prokuratury czy skazanych prawomocnym wyrokiem kolegów. Niemniej jednak te kwestie zdają się interesować jedynie polityków z Nowogrodzkiej oraz niewielki odsetek ich najzagorzalszych zwolenników.
POLECAMY: Kaczyński odleciał! „Ze strony tej władzy można spodziewać się nawet zabójstw politycznych”
Partia Prawo i Sprawiedliwość nie ustaje w wysiłkach i nadal szuka sposobu na skuteczną konfrontację z rządem Donalda Tuska. We wtorek posłowie tej partii zaproponowali trzy projekty uchwał Sejmu. Dotyczą one m.in. poszanowania praw człowieka oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (związane z traktowaniem Mariusza Kamińskiego w więzieniu), oczekiwania obrony nielegalnego Trybunału Konstytucyjnego przez Sejm oraz rzekomego zamachu stanu, którego – ich zdaniem – dopuszcza się obecny rząd.
Przypominamy, że Trybunał Konstytucyjny jest pozbawiony cech trybunału powołanego ustawą, gdy w jego składzie zasiada osoba nieuprawniona (Julia Przyłębska, Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz oraz trójka tzw. dublerów). Przypadku wydania jakiegokolwiek orzeczenia w składzie ustalonym z naruszeniem podstawowej zasady mającej zastosowanie do wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego i w konsekwencji naruszającym istotę prawa do sądu ustanowionego na mocy ustawy.
– Wprowadzając systemowe bezprawie, przemocą dążąc do zmiany ustroju konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej, rządząca koalicja wypełnia tym samym znamiona czynu zabronionego opisanego w art. 127 par. 1 Kodeksu karnego z 1997 r. – czytamy w uchwale. Okazuje się, że to nie koniec. Na Nowogrodzkiej krąży pomysł, by doprowadzić do… delegalizacji partii tworzących rządową większość, bo – zdaniem PiS – dokonują one „zamachu stanu”.
– Jednym z naszych pomysłów jest złożenie wniosku do Trybunału o delegalizację wszystkich partii, które w tym uczestniczą – mówi „Rzeczpospolitej” jeden z polityków z kierownictwa PiS.
Kaczyński: „Władza łamie konstytucję”
W środę pod Sejmem, Jarosław Kaczyński głośno oskarżał rząd o przeprowadzanie zamachu stanu.
– To idzie ku dyktaturze, która ma na celu realizować obcy interes i to już gołym okiem widać. Kolejne decyzje pokazują, że chodzi o interes niemiecki – mówił prezes upadłej PiS. Ostrzegał też, że nowa władza szykuje się do ataku na Trybunał Konstytucyjny.
– Polska władza już nie tylko łamie konstytucję, ale kryminalizuje. My przez cały czas działaliśmy w zgodzie z prawem – stwierdził i zapewniał, że konstytucja jest po ich stronie.
Jeden komentarz
Ten gość wysłał brata na śmierć, bo robił listy do samolotu.Teraz to już jest całkowicie nieobliczalny. A miejsce takich jest w obiekcie zamkniętym.