Agencja Uzbrojenia podjęła rozmowy w sprawie zakupu nowych okrętów podwodnych dla Polski, ogłaszając kolejny etap programu ORKA. Generał Mirosław Różański z Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) zaznacza strategiczne znaczenie posiadania nowoczesnej floty podwodnej.

Plan Modernizacji: Program ORKA

Program ORKA to kluczowy element planu modernizacji Wojska Polskiego, skoncentrowany na zakupie nowych okrętów podwodnych wraz z transferem technologii. Wartość programu początkowo szacowano na 10 mld złotych, a MON planowało zakup trzech-czterech jednostek uzbrojonych w zaawansowane pociski manewrujące.

Trudności w Polskiej Marynarce

Ogłoszenie nowego etapu programu ORKA wynika z konieczności poprawy kondycji polskiej marynarki. Ostatnie lata przyniosły problemy, a obiecane zakupy okrętów podwodnych były przekładane. Polska marynarka obecnie dysponuje jednym operacyjnym okrętem podwodnym, ORP Orzeł, pochodzącym z lat 80. Dodatkowo, zakupione wcześniej okręty typu Kobben zostały wycofane ze służby w 2021 roku.

Wymiar Strategiczny

Generał Różański podkreśla, że posiadanie nowoczesnych okrętów podwodnych ma kluczowe znaczenie dla Polski z perspektywy strategicznej. Modernizacja floty podwodnej nie tylko wzmacnia obronę kraju, ale także zapewnia elastyczność i zdolność do skutecznego działania w warunkach współczesnych zagrożeń.

Realizacja Planu ORKA

MON potwierdziło, że Agencja Uzbrojenia prowadzi rozmowy z potencjalnymi dostawcami w ramach trwających Wstępnych Konsultacji Rynkowych. Plan ORKA, wpisany w priorytety modernizacyjne Wojska Polskiego, stanowi ważny krok w kierunku zapewnienia Polsce nowoczesnej floty podwodnej zgodnie z najnowszymi standardami technologicznymi.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

2 komentarze

  1. A my mamy marynarkę? Chyba na ramieniu panie kosiniak , stoczni nie mamy, nic nie mamy. Kopalnie w stanie agonii, rolnicy jeszcze są ale i to padnie

  2. Bałtyk jest peryferyjną kałużą. Przy dzisiejszych technologiach nie da się czegoś takiego ukryć pod wodą. Kolejny chce Polskę pogrążyć finansowo. Dzisiaj to bardziej by pasowały podwodne drony. Czekające na dnie na pojawienie się wrogich okrętów i atakujące z dna.

Napisz Komentarz

Exit mobile version