Na granicy polsko-ukraińskiej panuje gorąca atmosfera, gdy polscy rolnicy przeprowadzają protest. Mer Lwowa, Andrij Sadowy, w poniedziałek nazwał protestujących polskich rolników „prorosyjskimi prowokatorami”. Jego oskarżenia są związane z incydentem, w którym uczestnicy manifestacji wysypali ukraińskie zboże na jezdnię przed przejściem granicznym w Dorohusku.

Zdjęcie na Telegramie i Krytyka Polaków

Sadowy skrytykował polskich rolników na swoim kanale na Telegramie, publikując zdjęcie, które według niego przedstawia ukraińskie zboże wysypywane przez polskich, lecz rzekomo prorosyjskich prowokatorów. W swoim wpisie stwierdził, że pseudoblokada na granicy trwa, podkreślając, że taka akcja to hańba.

Sadowy zamieścił w swoich mediach społecznościowych zdjęcie pokazujące rozsypane ukraińskie zboże.

„Nazwijmy rzeczy po imieniu. To zdjęcie ukazuje ukraińskie zboże wysypywane z ciężarówek przez polskich, ale w rzeczywistości prorosyjskich prowokatorów. Pseudoblokada na granicy trwa” – napisał Sadowy.

POLECAMY: Polscy rolnicy w Dorohusku zatrzymali trzy ciężarówki ukraińskie ze zbożem, które wylądowało na jezdni

’Ukraińcy dosłownie podlewają krwią pola, na których rodzi się to ziarno. Zbieranie pszenicy na polu, które widziało wojnę, jest jak praca sapera. Takie działania (rolników – red.) to małość i hańba” – ocenił ukraiński cham gloryfikujący banderyzm.

Protestujący rolnicy wysypywali zboże na jezdnię

Protestujący rolnicy zatrzymali trzy ukraińskie ciężarówki i wysypali zboże na jezdnię. Do zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 11.30 na drodze krajowej nr 12, prowadzącej do przejścia granicznego w Dorohusku, w pobliżu miejsca protestu rolników.

„Trzy ciężarówki, których kierującymi byli obywatele Ukrainy, wjechały po odprawie na teren Polski. Uczestnicy protestu nie przepuścili dalej tego transportu i w pewnej chwili otworzyli naczepy, co spowodowało częściowe wysypanie się zboża na jezdnię. Kierujący zawrócili w kierunku Ukrainy” – relacjonowała w niedzielę Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Ukraińskie media wielokrotnie oskarżały protestujących rolników i przewoźników przy granicy z Ukrainą o rzekomą „prorosyjskość”. W listopadzie ukraiński portal „Guildhall” przedstawił wyniki swojego „śledztwa dziennikarskiego”, sugerując, że organizatorzy protestu polskich przewoźników mieli kontakty z osobami związanych z Rosją lub podejmowali działania sprzyjające Rosji.

Natomiast w styczniu ukraiński portal „Europejska Prawda” twierdził, że Polska prowadzi przeciwko Ukrainie „wojnę handlową” i „niszczy europejską przyszłość” Kijowa.

POLECAMY: Ukraiński portal zarzuca Polsce „prowadzenie wojny handlowej” z Ukrainą

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version