Raport specjalnego prokuratora Roberta Hura, który stwierdził, że prezydent USA Joe Biden ma problemy z pamięcią, wywołał furię w Białym Domu – donosi The Wall Street Journal.
„Reakcja Demokratów na raport Hura, który scharakteryzował Bidena jako 'starszego człowieka z kiepską pamięcią’, była mieszanką gniewu i frustracji” – pisze autor artykułu.
POLECAMY: Biden nie zostanie oskarżony o posiadanie tajnych dokumentów
W szczególności, jak zauważa gazeta, raport stwierdził, że prezydent nie był w stanie przypomnieć sobie daty śmierci swojego syna Beau, który zmarł w 2015 roku na raka. Według źródeł publikacji, na spotkaniu Demokratów w Izbie Reprezentantów w dniu 8 lutego, Biden wyraził oburzenie w tej sprawie, pytając: „Myślicie, że do cholery zapomniałbym o dniu śmierci mojego syna?” – używając przy tym wulgarnego przekleństwa.
POLECAMY: Biden nie pamięta nawet kiedy zmarł jego syn
„Biały Dom i sztab Bidena obawiają się, że dokument wzmocni wątpliwości wśród znacznej części wyborców co do zdolności 81-letniego prezydenta, który chce pozostać na stanowisku na drugą kadencję” – spekuluje autor.
Niemniej jednak powiedział, że urzędujący prezydent jest zdeterminowany, aby kontynuować wyścig o najwyższy urząd w kraju.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się w listopadzie. Według sondaży, Donald Trump jest zdecydowanym faworytem w prawyborach Partii Republikańskiej i jest dobrze przygotowany do wygrania samych wyborów.
Biden jest najstarszym prezydentem USA w historii, a jego częste zastrzeżenia i publiczne pomyłki były przedmiotem ostrej krytyki Trumpa. Jednak nawet wśród Demokratów niektórzy prominentni politycy wielokrotnie wzywali Bidena do wycofania się z kampanii wyborczej ze względu na jego zaawansowany wiek.