Konfederacja domaga się powołania komisji śledczej w sprawie przyczyn i skutków masowego i niekontrolowanego wwozu do Polski żywności z Ukrainy. “Władza dba bardziej o interes ukraiński niż polski” – oświadczyła Marta Czech.
POLECAMY: Prokuratura w Chełmie wszczęła śledztwo w sprawie wysypanego zboża na granicy z Ukrainą
Konfederacja wezwała o utworzenie komisji śledczej w celu zbadania powodów oraz wyciągnięcie konsekwencji woecn osób/ podmiotów odpowiedzialnych za niekontrolowany przywozu żywności z Ukrainy do Polski. Prawdopodobnie chodzi o sprawdzenie, czy ta sytuacja jest wynikiem nieprzestrzegania standardów bezpieczeństwa żywnościowego, nadmiernego wwozu tanich produktów, które mogą szkodzić krajowym producentom, czy też zaniedbań ze strony organów kontrolnych.
POLECAMY: Ukraiński zboże nadal wjeżdża do Polski „Na wagonach zgniła kukurydza”
Komisja śledcza miałaby na celu zebranie dowodów, przesłuchanie świadków i ekspertów oraz dokładne zbadanie wszystkich aspektów tej kwestii, aby zidentyfikować potencjalne nieprawidłowości i przedstawić odpowiednie zalecenia lub działania naprawcze.
POLECAMY: Kaczka oskarżył Meklera o zabijanie ukraińskich przewoźników
“Bardzo się cieszymy i gratulujemy rolnikom ich odwagi, także czasem bohaterskiej odwagi, że zdecydowali się wyjść na ulice. Ten problem masowego wwozu, zapełnionych magazynów zboża stał się problemem nie tylko i wyłącznie jednej branży, wybranej branży w Polsce, ale to się stało problemem ogólnopolskim” – oświadczył poseł Krzysztof Mulawa podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Polityk w swoim wystąpieniu przywołał liczby podane przez Najwyższą Izbę Kontroli. “Jeśli chodzi o import pszenicy w samym 2022 roku, to ten import był wyższy o procent siedemnaście, ale nie o 17 proc., szanowni państwo, tylko o 17000 proc. więcej. Pomiędzy rokiem poprzednim a kolejnym ten import pszenicy wzrósł z trzech tysięcy ton, szanowni państwo, na pięćset dwadzieścia tysięcy ton!” – wskazał.
Ponadto dodał, ze “jeżeli mówimy o kukurydzy, to znowu to nie jest 29 proc., ale 29000 proc.! Import kukurydzy wzrósł z ponad 6,2 tysięcy ton na, szanowni państwo, milion osiemset tysięcy ton kukurydzy”. “I tak samo rzepak, referencyjnie to jest 670 proc.” – podkreślił.
“Warto powiedzieć jeszcze o drugim elemencie, który pojawił się w przestrzeni publicznej, takie sformułowanie jak zboże techniczne. Zboża technicznego trafiło do Polski w okresie od 1 stycznia 2022 roku do 30 kwietnia 2023 roku ponad 103 tysiące ton! I znowu, będziemy posiłkowali się nie liczbami od naszych działaczy, ale liczbami od prokuratury, bo prokuratura informuje, że z tej ilości mogło powstać ponad 300 tysięcy bochenków chleba, które pojawiły się na naszych polskich stołach” – kontynuował.
“Konfederacja nie widzi innej możliwości jak powołanie komisji śledczej i odnalezienie tych osób, które są odpowiedzialne na narażenie zdrowia i życia Polaków, ale także plajty wielu polskich rolników” dodoał poseł w dalszej wypowiedzi.
Z kolei Marta Czech podkreśliła, że ze strony władz Polski nastąpiła “cała kaskada zaniedbań, zaniechań i błędów”. “Rząd w Polsce zaniechał wystąpienia o zastosowanie tzw. klauzuli ochronnej, która wynika z artykułu 4. rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE z 30 maja 2022 roku o tymczasowej liberalizacji handlu z Ukrainą” – przypomniała. Jej zdaniem, “rząd zaniechał tym samym obrony polskich rolników”.
“Z raportu NIK wynika, że minister rolnictwa zalecił redukcję kontroli produktów rolno spożywczych wwożonych z Ukrainy” – podkreśliła. Zaznaczyła, że masowy wwóz ukraińskiego zboża powoduje, że wielu rolników jest na skraju bankructwa. “Mówię tu nie tylko o indywidualnych gospodarstwach, ale i spółkach” – powiedziała.
“Władza dba bardziej o interes ukraiński niż polski. Czas rozliczyć wszystkich winnych” – oświadczyła Czech.
Rolnicy w Polsce zorganizowali protesty przy granicy, sprzeciwiając się importowi zboża z Ukrainy. Mimo zapewnień Ministerstwa Rolnictwa o obowiązywaniu zakazu importu zboża z Ukrainy, pojawiły się doniesienia o nielegalnym wwozie, gdzie niektóre tiry przewoziły zboże do Polski, a następnie miało być przekierowywane, także na Litwę. Rolnicy twierdzą, że w wielu przypadkach importowany towar pozostawał jednak w Polsce.
W trakcie wtorkowych protestów rolnicy ujawnili istnienie „ukrytych w lasach terminali przeładunkowych”. Według jednego z uczestników, tiry, które przewożą zboże, rzepak i kukurydzę za pomocą cementowozów, są przeładowywane na polskie ciężarówki, również o strukturze cementowozów. Te wydarzenia skłoniły wcześniej Konfederację i PSL do postulowania utworzenia komisji śledczej w tej sprawie.