W trakcie rządów Antoniego Macierewicza w Ministerstwie Obrony Narodowej (MON), informacje dotyczące wynagrodzeń i nagród dla jego doradców, Bartłomieja Misiewicza i Edmunda Jannigera, wzbudziły kontrowersje. Zespół Wirtualnej Polski ustalił, że Misiewicz otrzymał sowitą podwyżkę i nagrody, podczas gdy Janniger zarabiał znacznie mniej.
Misiewicz: Podwyżki i Nagrody
Bartłomiej Misiewicz, będący szefem gabinetu politycznego i rzecznikiem Antoniego Macierewicza, otrzymał podwyżkę po niespełna roku pracy. Jego miesięczne wynagrodzenie wynosiło 9 273,68 zł brutto do września 2016 r. i wzrosło do 12 001,24 zł brutto od października 2016 r. Ponadto, Misiewicz został nagrodzony przez ministra obrony narodowej – w 2015 r. otrzymał 10 tys. zł, w 2016 r. – 26 tys. zł, a w 2017 r. – 7 tys. zł. Łącznie z wynagrodzeniem osiągnął ponad 180 tys. zł w okresie swojej pracy w MON.
Mimo wielu kontrowersji, w tym udziału w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej i kontrowersyjnych relacji z białostockich klubów, Misiewicz posiadał poświadczenia bezpieczeństwa w zakresie dostępu do informacji niejawnych krajowych, NATO, UE i ESA.
Janniger: Mniej Wynagrodzenia i Mniejsze Odpowiedzialności
Edmund Janniger, doradca Antoniego Macierewicza, był młodym członkiem gabinetu politycznego MON. Jego wynagrodzenie było znacznie niższe niż Misiewicza. Janniger zarabiał 3850,39 zł brutto jako doradca i 3170,00 zł brutto jako asystent polityczny. W sumie zarobił około 45 tys. zł w MON.
Mimo młodego wieku, Janniger pełnił role asystenta politycznego i doradcy, odpowiedzialnego m.in. za organizację wizyt zagranicznych naukowców. Jednakże, jak ujawniły badania Wirtualnej Polski, Janniger przez kilka miesięcy pracy nie zorganizował ani jednej wizyty, co nie pozostało niezauważone.
Kontrowersje wokół Pracy Doradców
Praca Misiewicza i Jannigera jako doradców w MON wywołała kontrowersje, zwłaszcza w kontekście ich doświadczenia, wynagrodzeń i pełnionych funkcji. Oba przypadki rzucają światło na kwestie etyki i przejrzystości w zatrudnianiu osób na kluczowych stanowiskach w administracji publicznej.
Zarobki i nagrody dla doradców Macierewicza w MON stają się tematem debaty publicznej, podkreślając potrzebę przejrzystości i sprawiedliwości w obszarze zatrudnienia w instytucjach państwowych. Również, w kontekście wcześniejszych kontrowersji związanych z Misiewiczem, sytuacja wokół wynagrodzeń doradców dodatkowo podnosi pytania dotyczące etyki i standardów pracy w ministerstwach.