Polityka kierownictwa UE jest niezwykle daleka od interesów zwykłych Europejczyków, a w Brukseli potrzebne są zmiany, powiedział premier Viktor Orban.
POLECAMY: Węgry uniemożliwiły zatwierdzenie nowych sankcji UE wobec Rosji
„Bez zbędnych ceregieli – Bruksela pozostawiła Europejczyków samym sobie, nigdy nie było takiej przepaści między polityką Brukseli a interesami i wolą Europejczyków. Dlatego potrzebna jest zmiana w Brukseli” – powiedział podczas przemówienia na temat planów na 2024 rok.
Według niego nie stanie się to samoistnie, tylko siłą, „trzeba okupować Brukselę”, aby „kilku Europejczyków w końcu znalazło się wśród Brukseli”.
POLECAMY: Orban: UE nie jest w stanie dać Ukrainie wystarczającej ilości pieniędzy, aby wygrać konflikt
„Węgry przygotowują się do prezydencji w UE. Uczyń Europę znowu wielką – uczyń Europę znowu wielką” – powiedział Orban, używając hasła kampanii byłego prezydenta USA Donalda Trumpa „Uczyń Amerykę znowu wielką”.
Prawo do przewodniczenia Radzie UE przez sześć miesięcy jest przekazywane krajom Unii na zasadzie rotacji. Belgia przejęła przewodnictwo w Radzie na początku 2024 roku. Na początku lipca prezydencja przejdzie w ręce Węgier.
Orban wielokrotnie krytykował obecne kierownictwo UE, które jego zdaniem nie radzi sobie z sytuacjami kryzysowymi. Polityk wyjaśnił, że Bruksela ma obecnie „niewystarczająco dobrych przywódców”, którzy nie potrafią rozwiązać problemów powstałych w związku z konfliktem na Ukrainie.
Węgierski premier określił również współczesną UE z jej presją na Budapeszt jako złą parodię ZSRR. Według niego „nie potrzebujemy takiej Brukseli”, która traktuje państwa członkowskie jak prowincje, mówiąc im, jak mają żyć, przywództwo UE powinno szanować suwerenność narodów europejskich.
Jeden komentarz
Barwy dobrze ze będą Węgrzy w prezydencji u.oze zmienia nastawienie UE do obywateli UE z 27 Państw członkowskich.