W całym kraju trwa obecnie protest rolników, z jednym z kluczowych punktów demonstracji znajdującym się przy przejściu granicznym w Medyce. Na miejscu doszło do symbolicznego akcie, polegającego na wysypaniu na tory dwóch wagonów ukraińskiej kukurydzy, objętej obecnie embargiem. Przy akcji obecna jest również policja, monitorująca sytuację.

POLECAMY: „Za drobne przestępstwa się karze za wielkie nie”. Siekierski o niekontrolowanym napływie produktów spożywczych z Ukrainy

Dodatkowo, we wtorek, rolnicy zdecydowali się na protesty na niektórych głównych drogach krajowych, trasach szybkiego ruchu i autostradach. Ich główne postulaty dotyczą sprzeciwu wobec wprowadzania Zielonego Ładu oraz obawy przed napływem towarów z Ukrainy. Roman Kondrów, lider ruchu „Podkarpacka Oszukana Wieś”, w rozmowie z RMF FM, zapowiedział, że ruch na drogach zostanie wstrzymany na okres 12 godzin.

POLECAMY: Bosak: „Na litość Boską! Skończmy wreszcie z cackaniem się w sprawie niekontrolowanego napływu produktów rolnych z Ukrainy”

– Rolnik jest uparty i nie ustąpi. Nas zalewa zboże z Ukrainy. Nam się mówi, że my jesteśmy przeciwko Ukrainie. To my rolnicy z Podkarpacia i z całej Polski pierwsi wysunęliśmy przyjazną dłoń i przyjęliśmy naszych braci z Ukrainy. A w tym momencie jesteśmy przez nich krzywdzeni, bo różne mafie wprowadzają to zboże do Polski – podkreślił Kondrów.

POLECAMY: „Oczekujemy natychmiastowej reakcji”. Kijów poskarżył się na polskich rolników do von der Leyen

Przyznał, że rolnicy czują się oszukani przez rząd warszawski, bo ich postulaty nie zostały zrealizowane. – Myślałem, że tamten rząd, który odchodzi sobie blefuje.(…) My jako rolnicy też głosowaliśmy na pana Tuska. Oczekiwaliśmy od niego współpracy merytorycznej, nie tylko obiecanek – powiedział Kondrów.

Protest w Medyce

Zwrócił się z prośbą do premiera o odwiedzenie przejścia granicznego w miejscowości Medyka. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele relacji z protestu, który miał miejsce tam. Już od wczesnych godzin porannych, rolnicy „nadzorowali” to przejście.

Protestujący wysypali na tory dwa wagony nielegalnie importowanej z Ukrainy kukurydzy.

Na miejscu obecne były także siły policji.

„Wszystkie rynki zbytu zostały przejęte przez Ukrainę”

Odnosząc się do postulatów rolników, Kondrów powiedział, że polskie produkty rolno-spożywcze „lecą na łeb na szyję”. – Otworzyliśmy korytarz solidarnościowy i wszystkie rynki zbytu zostały przejęte przez Ukrainę. Na dzień dzisiejszy nie mamy gdzie sprzedać zboża, kukurydzy i innych – wskazał lider „Podkarpackiej oszukanej wsi”

Zarzucił też bierność politykom w Brukseli.

Kondrów ogłosił, że manifestacja rolników przy granicy zostanie przedłużona o dodatkowy okres miesiąca, sięgając kwietnia.

– Zaostrzamy protest. Ja dzisiaj idę składać (wniosek – przyp. red.) na następny miesiąc o przedłużenie (protestu – przyp. red.), będzie to trwało do kwietnia. Będziemy robić to rotacyjnie.(…) Rolnicy będą częściowo pracować w polu, część będzie stała na granicy – zaznaczył.

– Jak chcą mieć konflikt z naszymi rolnikami, nasze państwo i Bruksela, to będą ten konflikt mieli – oświadczył Kondrów.

W ubiegłym tygodniu polscy rolnicy omawiali swoje postulaty z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi, Czesławem Siekierskim. W wielu kwestiach szef resortu przyznał rację protestującym, ale jednocześnie zaznaczył, że pełne zaniechanie wszystkich aspektów Zielonego Ładu nie jest możliwe. Minister jednocześnie poinformował o trwających negocjacjach polsko-ukraińskich w celu osiągnięcia dwustronnego porozumienia. Celem tych rozmów jest ustalenie zasad określających ilości poszczególnych towarów, które mogą być importowane z Ukrainy na rynek polski, aby nie zakłócić jego stabilności.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version