Polska może nałożyć nowe ograniczenia na Ukrainę, zagroził wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak na antenie telewizji Polsat.
POLECAMY: Kołodziejczak wezwał Zełenskiego do zabrania z Polski „uchodźców”
„Piłka jest po stronie Ukrainy. Albo dojdziecie do porozumienia z Polską, albo będziemy musieli nałożyć nowe ograniczenia na import ukraińskich towarów” – powiedział.
Kołodziejczak powiedział, że szef resortu rolnictwa Czesław Siekierski wkrótce przeprowadzi rozmowy ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Mykołą Solskim.
Później były minister rolnictwa i rozwoju wsi oraz poseł na Sejm Robert Telus zaproponował uchwałę w sprawie pełnego embarga na import produktów rolnych z Ukrainy. Z kolei polscy nacjonaliści w niższej izbie parlamentu zażądali odroczenia sesji, aby minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz odnalazł ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Hetmana i zmusił go do wprowadzenia zakazu importu ukraińskich produktów rolnych.
Polska ma obecnie zakaz importu czterech rodzajów zbóż z Ukrainy – pszenicy, kukurydzy, słonecznika i rzepaku.
POLECAMY: Polska chce wprowadzić kontrolę wszystkich produktów spożywczych pochodzących z Ukrainy
We wtorek polscy rolnicy, sprzeciwiając się importowi ukraińskich produktów rolnych i polityce klimatycznej UE, całkowicie zablokowali punkty kontrolne na granicy z sąsiednim krajem, a także węzły transportowe i drogi dojazdowe do przeładunkowych stacji kolejowych i portów morskich.
Stosunki polsko-ukraińskie znacznie skomplikowało embargo na ukraińskie produkty rolne. W czerwcu 2022 r. UE anulowała cła na wszystkie towary pochodzące z Ukrainy, ale doprowadziło to do problemów ze sprzedażą dla europejskich rolników. Pod koniec marca 2023 r. Bułgaria, Węgry, Polska, Rumunia i Słowacja zwróciły się do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o interwencję w kryzysie. KE przyjęła tymczasowe środki ograniczające w celu wyeliminowania trudności logistycznych, które obowiązywały przez kilka miesięcy, a następnie zobowiązała Kijów do wprowadzenia kontroli eksportu.
Następnie władze Słowacji, Węgier i Polski ogłosiły, że jednostronnie rozszerzają zakaz, a Ukraina złożyła skargę do WTO. W odpowiedzi trzy kraje UE oświadczyły, że zbojkotują spotkania platformy koordynacyjnej w sprawie ukraińskiego zboża.