Wiceminister Jacek Czerniak ogłosił, że ministerstwo rolnictwa prowadzi dwustronne rozmowy z Ukrainą w sprawie importu produktów o znaczeniu szczególnym, w tym miodu. Jednakże, w kontekście nadchodzącego rozporządzenia dotyczącego znakowania miodów, środowisko pszczelarskie zabiega o wydłużenie okresu przejściowego. Propozycja ta została przedstawiona na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa.
Zmiany w znakowaniu miodów
Zgodnie z planem, w kwietniu br. wejdzie w życie rozporządzenie zmieniające zasady oznaczania miodów na opakowaniach. Jednakże, przedstawiciele pszczelarstwa proszą o przedłużenie tego okresu z powodu problemów technicznych. Nowe przepisy eliminują m.in. sformułowania takie jak „mieszanka miodów pochodzących z UE i niepochodzących z UE”, zastępując je obowiązkowym oznaczeniem kraju lub krajów, w których miód został zebrany.
Wiceminister Czerniak podkreślił, że jeśli prośba o przedłużenie vacatio legis zostanie podtrzymana, resort rolnictwa rozpocznie prace nad jej realizacją.
Argumenty pszczelarzy
Przemysław Rujna z Polskiej Izby Miodu potwierdził, że izba wystąpiła z wnioskiem o przedłużenie okresu przejściowego. Jego zdaniem, istnieje pewna nierówność w podejściu, gdzie polskie regulacje dotyczące znakowania nie obejmują firm z innych krajów. Ponadto, prace nad tzw. „dyrektywą śniadaniową” w Komisji Europejskiej mogą skutkować koniecznością ponownej wymiany etykiet po jej wprowadzeniu.
Rujna podkreślił również, że produkty z dotychczasowymi etykietami mogą pozostawać na półkach sklepowych tylko przez 12 miesięcy po kwietniu 2024 r., co jest znacznie krócej niż termin ich przydatności do spożycia. Zmusza to producentów do zutylizowania produktów, które spełniają wszystkie normy jakościowe.
Konkurencja i import miodu
Według danych Polskiej Izby Miodu, nadmiar miodów na rynku wynika częściowo z rosnącego popytu na polskim rynku. Jednakże, konkurencja z importowanym miodem, zwłaszcza z Chin, stawia polskich pszczelarzy w trudnej sytuacji. Piotr Krawczyk, wiceprzewodniczący zespołu ds. pszczelarstwa przy ministrze rolnictwa, zaznaczył, że polscy pszczelarze mają trudności ze sprzedażą swojego miodu z powodu atrakcyjnych cen importowanego miodu. Koszty produkcji krajowego miodu są wyższe, a nadmiar importu z Chin utrudnia sytuację.
Import miodu z Ukrainy
Wiceminister Czerniak informuje o bieżących negocjacjach z Ukrainą w sprawie importu produktów o szczególnym znaczeniu, takich jak miód. W ciągu pierwszych jedenastu miesięcy 2023 r. import miodu z Ukrainy wyniósł 8,6 tys. ton. Resort rolnictwa skupia się na dialogu dotyczącym produktów wrażliwych na rynku krajowym.