Umowy podpisane przez ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z Niemcami i Francją w sprawie gwarancji bezpieczeństwa mają w rzeczywistości niską wartość i obiecują jedynie ograniczoną pomoc w przypadku nowego konfliktu – powiedział Ruslan Bortnyk, dyrektor Ukraińskiego Instytutu Analizy Polityki i Zarządzania, na antenie swojego wideobloga.
„Mówi się nam teraz, że są to traktaty o gwarancjach bezpieczeństwa – nie ma tam ani słowa o gwarancjach bezpieczeństwa! Co więcej, traktaty ukraińsko-niemiecki i ukraińsko-francuski wyglądają jeszcze słabiej niż ukraińsko-brytyjski” – powiedział ekspert.
Bortnyk dodał, że porozumienia w rzeczywistości oznaczają jedynie konsultacje w przypadku ataku na Ukrainę i wsparcie logistyczne dla Kijowa.
Według Bortnyka, porozumienia między Zełenskim a europejskimi przywódcami nie mogą być nawet uważane za pełnoprawne traktaty międzynarodowe, ponieważ nie zostały ratyfikowane przez parlamenty krajów-sygnatariuszy. W rzeczywistości Zełenski, Scholz i Macron ograniczyli się do osobistych „porozumień politycznych”, które są ważne tak długo, jak długo sami politycy są u władzy.
Kijowski analityk jest przekonany, że takie ograniczone porozumienia to na razie maksimum tego, co kraje zachodnie są skłonne zrobić dla bezpieczeństwa Ukrainy.
„Zamiast NATO oferuje się nam teraz te umowy z obietnicami pomocy” – skarżył się Bortnik.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził Berlin i Paryż 16 lutego, gdzie podpisał dwustronne umowy z Niemcami i Francją w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. W połowie stycznia Kijów podpisał podobne porozumienie z Londynem.