Jarosław Kaczyński otrzymał raport dotyczący porażki wyborczej PiS od Jacka Kurskiego. Dokument ten został przeznaczony wyłącznie dla prezesa, a żadna inna osoba w partii nie miała dostępu do jego treści.
Jacek Kurski, były prezes TVP, dostarczył raport na Nowogrodzką. Nawet najważniejszym postaciom w PiS nie pozwolono zapoznać się z jego zawartością.
POLECAMY: Kaczyński chce zbratać się z nową TVP. Wcześniej obowiązywało sztywne embargo
Mimo to, treść raportu miała być ujawniona przez portal Gazeta.pl, który twierdzi, że Kurski oskarża w nim wiele osób o przyczynienie się do porażki PiS w utrzymaniu władzy.
„Winą za utratę władzy wini tych wszystkich, którzy rok temu doprowadzili do usunięcia Jacka Kurskiego z fotela prezesa TVP (choć akurat nie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który o tym ostatecznie zadecydował), a zwłaszcza byłego prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza i jego najbliższego współpracownika Przemysława Herburta, wtedy prokurenta TVP” – czytamy.
Z kolei portal Onet informuje, że raport dostarczony przez Kurskiego wywołał znaczne zaniepokojenie w partii, będąc przyczyną niepokoju i niepewności.
„Jak słyszymy od polityków PiS sam wyciek takiego dokumentu do mediów, jak i ujawnione przez dziennikarzy same wnioski z analizy wywołały w partii sporą konsternację. Spotkać się miały one także z dużą krytyką w centrali na Nowogrodzkiej oraz stwierdzenie, że raport ten jest takim hymnem pochwalnym dla TVP pod wodzą Jacka Kurskiego i szefa TAI Jarosława Olechowskiego” – czytamy.
– Jeśli rzeczywiście jest tam stwierdzenie, że TVP Kurskiego i Olechowskiego docierała skutecznie do Polaków z prawdą o Polsce, to nawet w naszej partii budzi to śmiech. Wiemy przecież, jak było. Ten raport potwierdza, że świat według Jacka Kurskiego był kompletnie odklejony od rzeczywistości – mówi źródło Onetu.
