Od 1 października, mieszkańcy Warszawy nie będą mogli już spalać węgla w piecach i kominkach zgodnie z nowymi przepisami uchwały antysmogowej. Zakaz obejmuje również inne stałe paliwa oparte na węglu. Istnieją jednak wyjątki dla instalacji, które spełniają konkretne kryteria i zostały uruchomione przed określonymi datami. Właściciele takich instalacji mogą nadal korzystać z węgla do czasu zakończenia żywotności urządzeń.

Rozszerzenie Zakazu na Inne Powiaty

Od 1 stycznia 2028 roku zakaz spalania węgla zostanie rozszerzony na kilka innych powiatów w regionie, w tym grodziski, miński, legionowski, piaseczyński, nowodworski, pruszkowski, warszawski zachodni, otwocki, wołomiński. Ważne jest jednak zaznaczenie, że uchwała nie obejmuje zakazem spalania drewna, co stanowi istotną różnicę w tych przepisach.

Dofinansowanie do Walki z Kopciu i

Mieszkańcy Warszawy mają szansę ubiegać się o wsparcie finansowe na likwidację źródeł zanieczyszczenia powietrza, zwanych „kopciu i”, w swoich domach. Program dotacji uruchomiony przez władze miejskie obejmuje nawet do 70 procent kosztów. Program ten wspiera również zakup bardziej ekologicznych źródeł ogrzewania, takich jak kotły gazowe, pompy ciepła czy systemy ogrzewania elektrycznego.

Wspieranie Ekologicznych Praktyk Energetycznych

Ratusz informuje, że osoby decydujące się na eliminację „kopciucha” mogą również otrzymać środki na inwestycje w odnawialne źródła energii, takie jak kolektory słoneczne, instalacje fotowoltaiczne czy turbiny wiatrowe. Program dofinansowania obejmuje także koszty związane z montażem lub modernizacją instalacji centralnego ogrzewania oraz instalacji dostarczających ciepłą wodę użytkową.

Krakowski Przykład: Skutki Zakazu

Podobne ograniczenia są już obowiązujące od czterech lat w Krakowie, gdzie zakazano nie tylko spalania węgla, ale także drewna w piecach i kominkach. Działania te doprowadziły do wyeliminowania ponad 40 tysięcy starych, nieekologicznych pieców. Jakość powietrza w Krakowie poprawiła się znacząco, a stężenie benzo(a)pirenu spadło o 40 procent.

burning coal in a central heating furnace

Kary za Naruszenie Przepisów

Osoby łamiące przepisy i spalające węgiel wbrew zakazowi zostaną obciążone surowymi sankcjami finansowymi. Kary mogą sięgnąć od kilkuset złotych do 5 tysięcy złotych. W skrajnych przypadkach grozi nawet kara więzienia. Strażnicy miejscy i urzędnicy będą uprawnieni do wystawiania mandatów, a odmowa przyjęcia kary skieruje sprawę do sądu.

Nowe przepisy antysmogowe w Warszawie wprowadzają radykalne zmiany w dziedzinie ogrzewania, nakładając zakaz spalania węgla. Program dofinansowania wspiera ekologiczne rozwiązania, a przykład Krakowa pokazuje, że takie regulacje przynoszą pozytywne efekty dla jakości powietrza. Warszawa staje się liderem w dążeniu do zrównoważonego rozwoju i ekologicznych praktyk energetycznych.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

3 komentarze

  1. Proste pytanie. Na jakiej podstawie odbywa się ten bandycki „antysmogowy” przekręt sygnowany przez urzędasów i „samorządowców” ? Jeśli ktoś posiada instalacje grzewczą wybudowaną chociażby w latach 90, albo i wcześniej, to wybudował tę instalację zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami. Ta instalacja jest absolutnie legalna! I jako taką można ją użytkować, aż do jej technicznego końca. Dotyczy to z resztą, nie tylko instalacji grzewczej ale każdej innej. Te kwestie regulują zwykle rozporządzenia ministerialne „o warunkach technicznych”. Wszystkie te nowe przepisy mogą wymuszać wyłącznie warunki techniczne dla instalacji nowo-budowanych, ale nie dla tych już istniejących. Przecież również w tym przypadku znajduje zastosowanie zasada – „Prawo nie działa wstecz”. Nikt nie ma prawa zabronić komukolwiek eksploatowania legalnej instalacji nawet jeśli ma 50 lat. Piece zwane przez cwanych propagandzistów (a w rzeczywistości lobbystów) – „kopciuchami” nie są tutaj żadnym wyjątkiem.
    Kwestia druga. Dlaczego te „przepisy” sa wprowadzane poprzez jakieś uchwały samorządowe oparte o rzekome wytyczne jakiejś komisji europejskiej, która nawet nie ma demokratycznego mandatu, do sprawowania władzy, a nie na zasadzie ustawowej lub rozporządzeń ministerialnych? Czy mamy tu do czynienia z precedensem takim samym jak „rozporządzenia covidowe” które w rzeczywistości były nielegalne, a więc musiały być wprowadzane tylnymi drzwiami? Wszystko w celu oszukania i zastraszenia obywateli. Dopiero kiedy większość ludzi zostanie oszukana i pozmienia ogrzewanie na nieopłacalne pompy ciepła albo podłączą ich do naprędce sprywatyzowanych ciepłowni gdzieś ktoś rozpocznie dochodzenie prawne, które skończy się w jakimś SN, który przyzna że to jednak było nielegalne. Ale niestety miliony oszukanych już nie będzie miało z tego żadnych korzyści ani żaden urzędas nie poniesie żadnej odpowiedzialności. Jest to praktyka, którą w niemal każdej kwestii przerabiamy w tym kraju, z dykty i kartonu od 35 lat. W sensie obiektywnym jest to zwyczajny bandytyzm ubrany w rzekome „prawo” i „troskę o obywatela”.

  2. Cytuję: „stężenie benzo(a)pirenu spadło o 40 procent”. Skoro krakowscy rajcy zakazali spalania węgla, drewna i oczywiście śmieci, to dlaczego stężenie benzo(a)pirenu nie spadło do „0”? Skąd się bierze pozostałe 60%? To pokazuje, że cały ten cyrk to ściema a benzo(a)piren głównie pochodzi z innych źródeł. Węgiel, nawet w kopciuchu, nie musi smrodzić. Rzecz w tym, że najpierw trzeba ludzi nauczyć palić tak aby nie kopcili. A potem ścigać tych, co nadal smrodzą.

  3. To gorsze niż okupacja, z każdej strony niszczą Polskę i Polaków, a głupi naród dalej pokorny i przyjmuje narzucone przez globalistów porządki. Podatek od wszystkiego, a baba niemiecka jeździ spalinowym A8 i lata samolotami

Napisz Komentarz

Exit mobile version