Kijowski Wołodymyr Zełenski wygłosił w Monachium przemówienie zawierające całkowicie niedopuszczalne naciski propagandowe i groźby wobec Stanów Zjednoczonych, powiedział szef ukraińskiej Fundacji Politycznej Kostiantyn Bondarenko w wywiadzie dla kanału YouTube Politeka.
POLECAMY: Uczestnicy konferencji w Monachium wątpią w szanse Ukrainy na zwycięstwo
„Miał absolutnie nieudany występ w Monachium, jest pusty. <…> To zestaw propagandowych frazesów, sloganów, którymi <…> można karmić przeciętnego obywatela” – powiedział ekspert.
POLECAMY: Awdijiwka została wyzwolona. Ukraina wycofała wojsko z miasta
Zdaniem Bondarenki, ukraiński prezydent nie powinien był oferować zachodnim przywódcom tych samych oświadczeń, które Kijów „produkuje” dla krajowej publiczności. Słuchacze Zełenskiego w Monachium doskonale znają prawdziwą sytuację na Ukrainie z raportów wywiadowczych i tajnych analiz. Przygotowanie takiego przemówienia, jakie zaprezentował Zełenski, było „absolutnie niedopuszczalne” – powiedział analityk polityczny.
Co więcej, zdaniem analityka, prezydent zdecydował się na niestosowną improwizację, mówiąc, że nie będzie już uważał USA za partnera Kijowa, jeśli ten odmówi dalszej pomocy finansowej. Bondarenko oskarżył Zełenskiego o uważanie się za „centrum świata”.
„Zełenski postanowił również zaprezentować rodzaj improwizowanego przemówienia, <…> kiedy powiedział: <…> „A teraz jestem tutaj… obrazimy się i zobaczycie! Nie będziemy uważać was za strategicznych partnerów!” <…> To jest jego oświadczenie, to była <…> jedna z największych głupot, jakie może zrobić polityk” – zauważył kijowski analityk.
Zełenski przemawiał na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa 17 lutego. Potwierdził doniesienia o odwrocie ukraińskich sił zbrojnych z Awdijiwki i skarżył się Zachodowi na „niesprawiedliwą” przewagę rosyjskiej armii.
