Odpowiedź na to pytanie, które dla wielu z nas może wydawać się oczywiste z uwagi na nasze kulturowo przyjęte wartości, w sali sądowej nie jest jednoznaczna i zależy od wielu czynników.
Dopuszczenie się zdrady przez jednego z małżonków nie stanowi jednoznacznej podstawy do orzeczenia rozwodu.
POLECAMY: Co z domowym pupilem po rozwodzie?
Z uwagi na powyższe, nie można być całkowicie pewnym, że złożenie pozwu opartego na niedotrzymaniu wierności małżeńskiej spowoduje, iż sąd rozpatrzy go jednoznacznie na korzyść oskarżającego.
Dlaczego zdrada nie zawsze jest wystarczającym powodem do orzeczenia rozwodu i od czego to zależy?
Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w dzisiejszym artykule, który rozpoczniemy od najważniejszego, czyli definicji pojęć.
Zdrada małżeńska i rozkład pożycia małżeńskiego są kluczowymi pojęciami w kontekście rozwiązania małżeństwa w sądzie zgodnie z prawem.
Chociaż ustawodawca nie dostarcza jednoznacznej definicji, przyjmuje się, że rozkład pożycia małżeńskiego opiera się na trzech głównych aspektach: więzi duchowej, fizycznej i gospodarczej.
Rozkład pożycia małżeńskiego następuje, gdy w małżeństwie dochodzi do zaniku lub osłabienia tych więzi.
Zdradą małżeńską określa się zachowanie jednego z małżonków, które narusza normy obyczajowe i przyzwoitość, stwarzając pozory cudzołóstwa lub wykraczając poza akceptowane normy społeczne w zakresie związku partnerskiego.
Jednak zdrada nie ogranicza się jedynie do aktu seksualnego, może obejmować również szerokie spektrum zachowań wskazujących na bliskie relacje z osobą trzecią.
Sąd może uznać takie zachowanie za zdradę emocjonalną, czyli naruszenie podstawowej więzi emocjonalnej utrzymującej małżeńskie pożycie.
W prawie rodzinnych nie ma wyczerpującego katalogu przyczyn rozwodowych, a zdrada jest jednym z czynników, które mogą przyczynić się do orzeczenia rozwodu.
Kluczową jednak kwestią dla sądu jest zupełny i trwały rozkład pożycia małżeńskiego.
Jeśli sąd stwierdzi, że małżonkowie nie mogą powrócić do wspólnego życia, mówimy o trwałym rozkładzie pożycia.
Zwykle małżonek, który dopuścił się zdrady, jest uznawany za winnego w tej sytuacji.