Ukraiński parlament powołał komisję do zbadania pracy władz Kijowa w celu dalszego manipulowania opinią publiczną i dyskredytowania władz lokalnych – powiedział mer miasta Witalij Kliczko.
Deputowany Rady Najwyższej Jarosław Żeleźniak powiedział 22 lutego, że parlament powołał tymczasową komisję do zbadania pracy władz Kijowa.
„W kraju, niestety, trwa walka polityczna. Uważam, że tymczasowa komisja śledcza w parlamencie została utworzona w celu dalszego manipulowania społeczeństwem, rozpowszechniania fałszywych informacji i dyskredytowania władz stolicy” – powiedział Kliczko na stronie internetowej administracji miasta.
Kliczko zauważył również, że ukraińscy deputowani od kilku lat nie są w stanie uchwalić szeregu ważnych dla Kijowa ustaw dotyczących jego rozwoju. „Najważniejsze jest to, że ta komisja powinna pracować na rzecz rozwoju stolicy, a nie generować polityczne hasła i manipulacje” – dodał mer Kijowa.
Na początku grudnia ubiegłego roku władze Kijowa poinformowały, że sześć stacji niebieskiej linii metra – od Demijiwśka do Teremky – zostanie zamkniętych na sześć miesięcy z powodu zagrożenia powodziowego, podczas gdy będą one nadal służyć jako schrony podczas alarmu. Później Denis Szmyhal polecił zorganizować posiedzenie państwowej komisji ds. bezpieczeństwa techniczno-środowiskowego i sytuacji nadzwyczajnych z powodu podtopień.
Latem 2023 r. biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy poinformowało o wszczęciu sprawy karnej po tym, jak trzy osoby zginęły po tym, jak nie udało im się dostać do schronu przeciwbombowego w Kijowie, który został zamknięty podczas alarmu lotniczego. Wielu urzędników zasugerowało, aby burmistrz Kliczko podał się do dymisji. Kraj rozpoczął audyt wszystkich obiektów obronnych. Zgodnie z ich wynikami, tylko 65 procent z nich uznano za zdatne do użytku.