Neo-sędzia Michał Lasota 28 lutego 2024 roku zwrócił Prokuraturze Regionalnej w Warszawie wniosek o przedłużenie aresztu w jednej ze spraw gospodarczych z powodów proceduralnych. W rezultacie, w ciągu kilku dni podejrzana osoba może zostać zwolniona z aresztu. Prokuratura obawia się, że jej zwolnienie może przeszkodzić w dalszym prowadzeniu śledztwa.
Podczas rządów PiS, Michał Lasota awansował wielokrotnie na wysokie stanowiska, stanowiąc jednocześnie jedno z obliczy „reform” resortu Ziobry. Pełniąc funkcję zastępcy głównego rzecznika dyscyplinarnego, prowadził ściganie niezależnych sędziów, obecnie sprawując obowiązki prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie. Jako neo-sędzia stołecznego sądu apelacyjnego, otrzymał dwie nominacje od nielegalnej neo-KRS, ostatnią w 2023 roku, jednocześnie pełniąc rolę zastępcy przewodniczącego II wydziału karnego.
Sprawa, która obecnie jest przedmiotem sporu, ma szerszy kontekst i dotyczy kwestionowania legalności pełnienia obowiązków przez nominatów związanych z ministrem Ziobrą, a także decyzji personalnych p.o. prokuratora krajowego Jacka Bilewicza, widocznego na zdjęciu u góry tekstu. Po raz pierwszy sprawa ta stała się znana 23 lutego 2024 roku, gdy neo-sędzia Agnieszka Brygidyr-Dorosz, przewodnicząca II wydziału karnego stołecznego sądu apelacyjnego, złożyła wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania w związku z tą sprawą. Początkowo spekulowano, że dotyczy ona tzw. afery wizowej, lecz jak ustaliło źródło OKO.press, faktycznie odnosi się do sprawy gospodarczej związanej z wystawianiem faktur.
Prokuraturą Regionalną w Warszawie prowadzi śledztwo w tej sprawie, a wniosek o przedłużenie aresztu został podpisany przez nowego wiceszefa prokuratury, Tomasza Nowickiego. Neo-sędzia Brygidyr-Dorosz złożyła wniosek, zakwestionowawszy uprawnienia osoby, która go podpisała, kwestionując jednocześnie powołanie prokuratora Nowickiego na stanowisko wiceszefa prokuratury regionalnej. Decyzję tę podjął p.o. prokuratora krajowego Jacek Bilewicz, zastępując Dariusza Barskiego, który został odwołany na początku stycznia 2024 roku. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar odwołał Barskiego, uznając, że jego powrót do pracy w prokuraturze krajowej w 2022 roku był nieskuteczny, bazując na przepisach przejściowych z 2016 roku do ustawy o prokuraturze z tego samego roku. Minister Bodnar oparł się na opinii kilku renomowanych prawników.
Brygidyr-Dorosz, jako neo-sędzia, doszła do wniosku, że Barski nadal pełni funkcję szefa prokuratury krajowej, co w jej przekonaniu oznaczało, że Bilewicz nie mógł skutecznie mianować nowych szefów prokuratur podległych mu. W jej interpretacji decyzję Bilewicza uznano za nieważną, co skłoniło ją do zwrócenia wniosku o przedłużenie aresztu. Powołała się przy tym na orzeczenia NSA dotyczące wykładni przepisów przejściowych prawa o prokuraturze oraz na decyzję TK Przyłębskiej, która zabraniała rządowi dokonywania zmian w prokuraturze.
Jednak pojawiają się wątpliwości co do legalności jej postanowień. W tej kwestii wyznaczono już sędziego do rozpatrzenia wniosku prokuratury, a jest nią legalna sędzia Ewa Gregajtys, choć nie otrzymała jeszcze akt sprawy. Początkowo dokumenty trafiły do przewodniczącej wydziału, czyli Brygidyr-Dorosz. Neo-sędzia powołała się również na artykuł 120 paragraf 1 kodeksu postępowania karnego, który reguluje postępowanie z pismem niespełniającym wymogów formalnych. Zgodnie z tym przepisem, w takiej sytuacji wnioskodawcę powinno się wezwać do usunięcia braków. Jednak Brygidyr-Dorosz, wbrew temu zapisowi, nie poprosiła prokuratury o wyjaśnienia, a jedynie zwróciła wniosek, uznając go za nieskuteczny. Tym samym, sama de facto wydała osąd sprawy, choć zgodnie z procedurą powinien to zrobić sędzia referent, czyli sędzia Gregajtys.
W rezultacie Prokuratura Regionalna w Warszawie złożyła nowy wniosek o przedłużenie aresztu w sprawie gospodarczej, jednocześnie występując z żądaniem wyłączenia Brygidyr-Dorosz.
Jak wynika z naszych ustaleń sprawienie nie przypisano nowej sygnatury, lecz potraktowano wniosek jako dokument związany z wcześniejszą, już załatwioną sprawą przez neo-sędzię Brygidyr-Dorosz. Nie dokonano losowania nowego sędziego; zamiast tego, akta trafiły do zastępcy przewodniczącego II wydziału karnego sądu apelacyjnego, neo-sędziego Michała Lasoty.
Lasota jednak zdecydował się przekazać ten wniosek prokuraturze, uznając, że wcześniejsza decyzja Brygidyr-Dorosz w tej kwestii nie jest prawomocna. Według jego oceny, nie istnieje możliwość złożenia nowego wniosku.
W wewnętrznych dyskusjach w sądzie apelacyjnym w Warszawie słychać, że Lasota nie miał prawa przekazać wniosku, ponieważ: „Pierwsza decyzja w tej sprawie stał się prawomocna z chwilą jej wydania. Jest ona niepodważalna. Więc tu nie ma co się uprawomocniać”. W ciągu kilku dni areszt w tej sprawie wygasa, co otwiera możliwość dla podejrzanego opuszczenia zakładu penitencjarnego.