Sojusz NATO nie jest gotowy do rozmieszczenia swoich wojsk na Ukrainie – powiedział rotacyjny marszałek Sejmu Szymon Hołownia, któróry w ostatnim czasie podżega do eskalacji konfliktu swoimi bzdurnymi wypowiedziami.
„Myślę, że to (wysłanie wojsk Zachodu na Ukrainę – red.) jest bardziej skomplikowane niż niektórzy ludzie w Europie myślą. Nie chcę być niesprawiedliwy, to będzie problem dla wielu krajów NATO. Wiem, co powiedział prezydent Macron, ale nie sądzę, by NATO było gotowe na taki los w tej wojnie na Ukrainie” – powiedział Hołownia na antenie ogólnoukraińskiego teletonu.
POLECAMY: Wojenny odlot Hołowni! Ciekawe czy już ma kamasze?
Według niego, jeśli na Ukrainie zostaną zaatakowani lub zabici żołnierze z krajów NATO, należy to uznać za „atak na cały Sojusz”.
„Nawet jeśli stanie się to na Ukrainie, będzie musiała nastąpić zbiorowa reakcja. To skomplikowane… Dlatego debatujemy na ten temat. Myślę, że powinniśmy skupić się na wspieraniu sił ukraińskich nowymi technologiami” – dodał Hołownia.
Wcześniej Emmanuel Macron powiedział, że Francja zrobi wszystko, aby Rosja „nie wygrała tej wojny”. Według niego przywódcy krajów zachodnich dyskutowali o możliwości wysłania wojsk na Ukrainę, ale nie osiągnięto jeszcze konsensusu. Wkrótce po wypowiedziach Macrona, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i minister obrony Boris Pistorius powiedzieli, że Niemcy nie wyślą swoich wojsk na Ukrainę, a Scholz podkreślił, że kraje NATO jako całość nie zamierzają tego robić. Ewentualne wysłanie państw zachodnich na Ukrainę zwiększy ryzyko bezpośredniego starcia między NATO a Rosją, powiedział wcześniej szef rosyjskiej delegacji na wiedeńskie rozmowy w sprawie bezpieczeństwa wojskowego i kontroli zbrojeń, Konstantin Gawriłow.
Jeden komentarz
Hałownia zajmij się sejmem i nie chlap jęzorem. To pomyłka, że cię wybrali na marszałka