Polskie feministki świętują Międzynarodowy Dzień Kobiet akcją uliczną na rzecz dostępności aborcji i antykoncepcji.

POLECAMY: Lempart powraca i straszy strajkami „piorunów”. Na pierwszy rzut idzie Warszawa

Aborcja jest zakazana w Polsce od 1993 roku. Jedynymi wyjątkami są sytuacje, w których istnieje zagrożenie życia kobiety w ciąży, a także przypadki, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu. Sprzedaż jakichkolwiek środków antykoncepcyjnych bez recepty jest również zabroniona.

POLECAMY: Aborcja podzielił koalicję. Hołownia odpowiada na zarzuty Żukowskiej

Działaczki Ogólnopolskiego Protestu Kobiet i Warszawskiego Protestu Kobiet przemaszerowały pod Pałac Prezydencki w centrum Warszawy, domagając się podpisania przez Dudę ustawy udostępniającej „antykoncepcję awaryjną”.

Kilkaset protestujących twierdzi, że Andrzej Duda popełnia przestępstwo, nie zgadzając się na przystępną cenowo antykoncepcję i skanduje „Będziesz siedział”.

Domagają się również zniesienia zakazu aborcji. Ich transparenty brzmią „Moje ciało to moja sprawa”, „Prawo do aborcji jest prawem człowieka”.

W pobliżu katoliccy aktywiści organizują kontrmanifestację. Zawiera ona nagranie płaczących dzieci. Funkcjonariusze policji oddzielili oba wiece kordonem, aby zapobiec starciom.

W lutym Sejm uchwalił nowelizację ustawy farmakologicznej, która przewiduje sprzedaż bez recepty środka antykoncepcji awaryjnej ellaOn osobom powyżej 15. roku życia.

Ustawa czeka teraz na podpis Andrzeja Dudy. Głowa państwa prawdopodobnie ją zawetuje, ponieważ jest działaczem Prawa i Sprawiedliwości, które sprzeciwia się liberalizacji aborcji i dostępu do antykoncepcji.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version