Społeczeństwo przygotowuje się na znaczące zmiany w swoich domach, wynikające z wprowadzenia nowej ustawy o modernizacji domów i systemów grzewczych. Projekt ten, zwany potocznie „młotem grzewczym”, ma na celu dostosowanie instalacji grzewczych w budynkach do nowych unijnych standardów, kładąc nacisk na ekologię i efektywność energetyczną.
Inspekcje Własnych Domów: Rola „Policji Grzewczej”
Projekt ustawy przewiduje wprowadzenie kontroli instalacji grzewczych w mieszkaniach przez tzw. „policję grzewczą”. Oznacza to, że organy odpowiedzialne będą miały prawo do dokonywania inspekcji budynków, weryfikując, czy systemy grzewcze spełniają nowe standardy bezpieczeństwa i efektywności. Minister Gospodarki Niemiec, Robert Habeck, zamierza skrupulatnie zbadać, jak obywatele ogrzewali swoje domy do tej pory, ile energii zużywają i jaką jakość izolacji posiadają.
Obawy i Kontrowersje: Koszty Modernizacji i Prace Remontowe
Wprowadzenie kontroli budzi obawy i kontrowersje wśród mieszkańców. Niektórzy martwią się, że nowe przepisy przyniosą dodatkowe koszty związane z modernizacją i koniecznością przeprowadzania prac remontowych w ich domach. Niemniej jednak zwolennicy reformy argumentują, że poprawa efektywności energetycznej budynków przyniesie długoterminowe oszczędności finansowe, równocześnie korzystając dla środowiska.
Projekt Ustawy „Ustawa o Planowaniu Zaopatrzenia w Ciepło i Dekarbonizacji Sieci Ciepłowniczych”
Projekt zakłada również wprowadzenie obowiązku zgłaszania zużycia energii cieplnej i elektrycznej z ostatnich trzech lat. Gminy będą miały zadanie określenia rodzaju systemu grzewczego w budynkach i utworzenia rejestru informacji dotyczącego nieruchomości. To oznacza pełne monitorowanie obywateli pod kątem zużycia energii cieplnej i elektrycznej.
Ministerstwo Gospodarki Niemiec wyznacza ambitne cele, zgodnie z którymi wszystkie budynki w kraju powinny być ogrzewane bez użycia oleju i gazu najpóźniej do 2045 roku. Duże miasta mają opracować plany ogrzewania oparte na ekologicznych źródłach energii do końca 2026 roku, podczas gdy mniejsze jednostki mają czas do końca 2028 roku. Ten nowy kierunek przekształceń energetycznych budzi jednak obawy o wpływ na codzienne życie mieszkańców.
