W Krakowie w ciągu dwóch pierwszych miesięcy tego roku doszło do znacznego wzrostu liczby zwolnień grupowych w porównaniu z całym 2023 rokiem. Według informacji z „Gazety Wyborczej”, tylko w styczniu i lutym krakowskie firmy zgłosiły urzędowi pracy zamiar zwolnienia ponad 900 pracowników. To znacznie więcej niż w całym poprzednim roku.
POLECAMY: Zakłady Porcelany Stołowej „Karolina” wygasiły produkcję
Szczególnie dotkliwe są zwolnienia w krakowskim oddziale PepsiCo, gdzie planuje się zwolnienie nawet 200 osób, co stanowi jedną czwartą zatrudnionych. Dwa działy tej firmy mają zostać przeniesione do Indii. Podobne ruchy zachodzą także w innych firmach, jak Aptiv czy Infosys, gdzie również część zadań przenoszona jest do Indii, co skutkuje zwolnieniami.
POLECAMY: Huta Szkła w Wołominie wygasiła piec hutniczy i linie produkcyjne. Efekt antypolskiej polityki PiS
Zjawisko to budzi duże niepokojenie w krakowskim urzędzie pracy, który zwraca na nie uwagę. W ciągu dwóch miesięcy liczba zgłoszonych pracowników do zwolnienia sięgnęła poziomu całego poprzedniego roku. Jest to sygnał, że na lokalnym rynku pracy mogą zachodzić głębokie przemiany, które mogą znacząco wpłynąć na zatrudnienie w regionie.
„To oznacza, że w styczniu i w lutym 2024 r. do zwolnień grupowych zgłoszono tylu pracowników, ilu w całym 2023 r.” – powiedział gazecie Mateusz Kęsek z Grodzkiego Urzędu Pracy w Krakowie.
Według raportów, planowane zwolnienia dotkną pracowników z różnych sektorów, takich jak przemysł tytoniowy, branża IT, transportowa oraz produkcyjna. Dodatkowo, część zgłoszeń dotyczy również sektora budowlanego.
Wcześniej informowaliśmy o decyzji dotyczącej zakończenia produkcji w bielskiej fabryce FCA Powertrain do końca bieżącego roku. Ta fabryka specjalizuje się w produkcji silników spalinowych dla samochodów osobowych. Decyzja o zamknięciu wynika z konieczności dostosowania się do norm klimatycznych Unii Europejskiej. Planowane zwolnienia grupowe dotkną całkowicie 468-osobową załogę tej fabryki.
POLECAMY: Bielsko-Biała: Likwidacja Fabryki Fiata z powodu unijnych regulacji