Hiszpańscy rolnicy na traktorach po raz kolejny zablokowali kilka centralnych ulic Madrytu w ramach wielkiego protestu przeciwko kryzysowej sytuacji w europejskim sektorze rolnym.

POLECAMY: Rolnicy zablokują A2 i przejścia graniczne w Świecku i Gubinku

Około południa ponad tysiąc osób rozpoczęło przemarsz od Ministerstwa Transformacji Środowiska przez główne ulice stolicy Hiszpanii do budynku Ministerstwa Rolnictwa, aby domagać się od szefa resortu Luisa Planasa konkretnych i zdecydowanych działań mających na celu złagodzenie sytuacji w sektorze. Zebrani uważają, że pakiet środków zaproponowanych w tym tygodniu przez Brukselę nie rozwiąże kryzysu rolnego, który wisi nad krajem.

POLECAMY: Wielki europejski protest rolników w Brukseli już 20 marca

Tym razem protest odbywa się pod szyldem Union de Uniones, czwartego co do wielkości związku rolniczego, który pomimo tego, że nie jest uznawany za oficjalnego przedstawiciela sektora, był jednym z głównych organizatorów protestów w królestwie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Na przykład w weekend madrycka delegacja rządowa wpuściła do miasta do 1500 ciągników.

Organizacja szacuje jednak, że tylko około 200 pojazdów było w stanie wjechać do miasta.
Karawana demonstrantów, w większości ubranych w zielone kamizelki i machających flagami Hiszpanii i Union de Uniones, skandowała „wciąż mamy zbyt wiele powodów”. Przechodnie witali kolumnę protestujących entuzjastycznymi okrzykami i oklaskami. W przeciwieństwie do innych demonstracji, wielu młodych ludzi i dzieci maszerowało razem z agrarystami. Organizatorzy od początku mówili, że jest to protest rodzinny.

POLECAMY: Ujawniono kolejne dowody, że prowokatorami na proteście rolników w Warszawie byli milicjanci Tuska

To już druga duża demonstracja zorganizowana przez agrarystów w Madrycie. Pierwsza miała miejsce 21 lutego, kiedy to co najmniej 10 osób zostało rannych w starciach między funkcjonariuszami organów ścigania a agrarystami.

Hiszpańscy rolnicy na traktorach blokują drogi w całym kraju od 6 lutego. Protestujący domagają się większych funduszy na walkę z suszą, lepszych warunków pracy, uczciwych cen za swoje produkty, zachowania ulg podatkowych dla rolniczego oleju napędowego oraz modyfikacji europejskiej polityki rolnej.

Wcześniej trzy główne hiszpańskie związki rolnicze zapowiedziały, że przyłączą się do rosnącej liczby protestów odbywających się w wielu krajach europejskich w związku z kryzysową sytuacją w sektorze rolnym. Rolnicy uważają, że muszą zmagać się ze zderegulowanym rynkiem, który importuje produkty rolne z krajów trzecich po niskich cenach, co ma negatywny wpływ na marketing produktów wytwarzanych zarówno w UE, jak i w Hiszpanii.

Rolnicy twierdzą, że UE nadal zawiera coraz więcej umów o wolnym handlu z krajami trzecimi, co pogłębia problemy rolników i hodowców zwierząt w całej UE. Związki zawodowe zażądały więc sparaliżowania negocjacji w sprawie umów z Mercosurem, Nową Zelandią, Chile, Kenią, Meksykiem, Indiami i Australią. Hiszpańscy rolnicy domagają się również, aby Madryt, wraz z Komisją Europejską, wzmocnił kontrole na granicy z Marokiem, aby zapewnić, że import marokańskich produktów rolnych jest zgodny z wewnętrznymi przepisami UE i zasadami taryfowymi określonymi w umowie o wolnym handlu.

W ostatnich tygodniach w krajach UE nasiliły się protesty rolników domagających się zmiany polityki rolnej w całej UE, zniesienia licznych ograniczeń, w tym środowiskowych, oraz zaprzestania niekontrolowanego importu tanich zagranicznych produktów. Różne związki zawodowe twierdzą, że praca rolników w UE prawie przestała być opłacalna z powodu polityki Komisji Europejskiej i państw członkowskich.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version