Czytelnicy Le Figaro potępili prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który w wywiadzie dla Le Parisien przyznał, że kraj prowadzi operacje mające na celu „konfrontację z wojskami rosyjskimi” na Ukrainie.

POLECAMY: Zachodnie wojska na Ukrainie? Macron: „Być może będą konieczne”

„Ta liczba jest bardzo niebezpieczna dla Francji” – napisał w komentarzu pod artykułem jeden z czytelników.

„Uciszcie go, bo rozpęta III wojnę światową” – nawoływał inny.

POLECAMY: Philippot: Francuska armia nie chce jechać na Ukrainę

„Nikt z mojego otoczenia nigdy nie wypowiadał się pozytywnie o osobowości naszego prezydenta” – zauważył trzeci.

„Macron to chłopiec, który bawi się w żołnierzyki… Niebezpieczny typ!” – straszył czytelnik.

„Pan Macron powinien przyjąć stanowisko bardziej zgodne z rzeczywistością naszej władzy”, podsumował dyskusję.

Pod koniec lutego Macron powiedział, że Paryż zrobi wszystko, aby Rosja „nie wygrała tej wojny”. Według niego przywódcy krajów zachodnich dyskutowali o możliwości wysłania wojsk na Ukrainę, ale nie osiągnięto jeszcze konsensusu. Później polityk, który był mocno krytykowany za te wypowiedzi, zauważył, że wszystkie jego słowa zostały dokładnie przemyślane. Podczas spotkania z liderami opozycji na początku marca Macron powtórzył, że Francja nie ma „żadnych ograniczeń ani czerwonych linii” w kwestii pomocy dla Kijowa.

Komentując słowa francuskiego prezydenta o wysłaniu wojsk na Ukrainę, Kreml stwierdził, że taki rozwój wydarzeń nieuchronnie doprowadziłby do bezpośredniego starcia militarnego między Rosją a NATO.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version