Powraca sprawa prokuratora-nudysty ze Świdnicy, który w 2021 roku spacerował nago po mieście. Według ustaleń „Gazety Wyborczej”, mężczyzna wysyłał nagie zdjęcia do pracownicy sądu oraz zapraszał ją na lekcje pływania. „Niedrogo. Ale wyniki są, jak widzę. Mam teraz 7 kursantek” – deklarował.
POLECAMY: Prokurator, który nagi i pijany biegał po Świdnicy, nie zostanie ukarany
Redakcja „Gazety Wyborczej” otrzymała wiadomości, które Maciej W. miał wysłać do jednej z pracownic sądu na początku 2020 roku. Następnego dnia prokurator przepraszał za SMS-y, twierdząc, że doszło do pomyłki. – Ten człowiek ma jakiś problem natury seksualnej i dziwne jest, że mimo tylu spraw dyscyplinarnych, żaden seksuolog nie zbadał go do tej pory – przekazała osoba ze środowiska prokuratora.
POLECAMY: Prokurator, który nagi i pijany biegał po Świdnicy, nie zostanie ukarany
Prokurator ze Świdnicy ponownie wstrząsa opinią publiczną. Okazało się, że wysyłał nagie zdjęcia pracownicy. Maciej W., który został mianowany na stanowisko przez Zbigniewa Ziobrę w 2016 roku, był już wcześniej w centrum uwagi. We wrześniu 2021 roku poszedł na zakupy bez ubrań. Poznański zastępca rzecznika dyscyplinarnego umorzył postępowanie, uznał bowiem, że w momencie zdarzenia Maciej W. był niepoczytalny. Prokuratura Krajowa przedstawiła mu zarzuty popełnienia deliktu dyscyplinarnego, związanego z uchybieniem godności urzędu, określonego w art. 137 par. 1 pkt 5 ustawy Prawo o prokuraturze.
„Gazeta Wyborcza” informowała także, że będąc pod wpływem alkoholu, prokurator seksualnie molestował funkcjonariuszkę policji. Po pierwszym umorzeniu W. nie powrócił do pracy, gdyż pojawił się kolejny incydent. Według „Wyborczej”, prokurator wydzwaniał w nocy do czterech kobiet, a takich sytuacji było więcej.
Redakcja otrzymała również wiadomości, które Maciej W. miał wysłać do jednej z pracownic sądu na początku 2020 roku. Prokurator dołączył do wiadomości swoje nagie zdjęcie oraz zaproszenie na lekcje pływania. Napisał: „dwie [dziewczyny – przyp. red.] dzięki mnie rok temu na AWF się dostały” oraz „przepraszam za nagie zdjęcie, ale tak uczę. Niedrogo. Ale wyniki są, jak widzę. Mam teraz 7 kursantek”. Pracownica nie odpowiedziała na wiadomości. Następnego dnia rano prokurator przeprosił ją za SMS-y. „Z dziewczyną pisałem byłą. Pomyłka, przepraszam bardzo” – próbował tłumaczyć.
Pracownicy prokuratury są oburzeni i czują się karani za nieswoje przewinienia
– Ten człowiek ma jakiś problem natury seksualnej i dziwne jest, że do tej pory, mimo tylu spraw dyscyplinarnych, nie zbadał go żaden seksuolog – skomentowała to osoba ze środowiska prokuratora. „GW” cytuje też pracowników świdnickiej prokuratury, którzy są poruszeni sprawą. – Prokurator [Marek Rusin, szef Prokuratury Okręgowej – przyp. red.] krzyczał. Był wręcz wściekły. Krzyczał, że się nigdy na to nie zgodzi – relacjonują.
– On wystawił na pośmiewisko nas wszystkich. Do prokuratury regularnie wpływają e-maile czy pisma, w których przez niego jesteśmy obrażani i ośmieszani. To podcina nam skrzydła. Ludzie ciężko pracują, a taka osoba to niszczy. Przez lata o tej sprawie ludzie nie zapomną i zawsze będziemy już prokuraturą od nagiego prokuratora. Ten człowiek nie powinien tej funkcji nigdy pełnić – oceniają.