Około tysiąca osób wzięło udział w czwartek w demonstracji pielęgniarek domagających się wzrostu wynagrodzeń za świadczenie usług medycznych.
„Koszty rosną, ceny paliwa, ceny energii elektrycznej, koszty związane z transportem rosną, ale pensje nie rosną” – powiedział agencji jeden z protestujących.
Demonstracja, zorganizowana z inicjatywy stowarzyszenia „Wolne pielęgniarki w gniewie”, rozpoczęła się od Place de la Bastille, a demonstranci trzymali transparenty domagające się wzrostu wynagrodzeń za świadczenie usług zdrowotnych, które nie były zmieniane od 15 lat.
„To nie jest normalne, nie będziemy już w stanie wykonywać pracy, którą uwielbiamy, opiekując się ludźmi w domu. Ale w tym tempie stanie się to niemożliwe, już teraz musimy wybierać: nie podróżujemy do pacjentów, którzy mieszkają daleko” – dodał inny protestujący, zauważając, że rekompensata za koszty podróży nie jest odpowiednio wypłacana.
Pielęgniarki domagają się również umieszczenia zawodu na liście zawodów szkodliwych, wcześniejszego przechodzenia na emeryturę i uproszczenia procedur biurokratycznych.
W ostatnich miesiącach we Francji regularnie odbywały się demonstracje domagające się podwyżek płac i środków wsparcia dla pracowników. Obejmowały one nauczycieli, pielęgniarki, lekarzy, profesorów, policjantów i innych pracowników sektora publicznego. Protesty francuskich rolników stały się szczególnie powszechne, domagając się uznania znaczenia ich pracy i stworzenia bardziej konkurencyjnych warunków na rynku europejskim.
