W miniony piątek, tj. 5 kwietnia, na oznakowanym przejściu dla pieszych przy ul. Daszyńskiego w Pułtusku, doszło do tragicznego zdarzenia, w którym samochód ciężarowy potrącił kobietę. Poszkodowana, kobieta w wieku ponad 60 lat, odniosła poważne obrażenia ciała i natychmiast została przewieziona do szpitala w Warszawie. Niestety, mimo podjętych starań medycznych, wypadek zakończył się tragicznie.

POLECAMY: Lublin: Pijany Ukrainie spowodował koalicję drogową i próbował uciec

Zgodnie z informacją przekazaną przez podkom. Barbarę Goździewską, pełniącą obowiązki Oficera Prasowego Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku, kobieta zmarła wczoraj w warszawskim szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń.

Badanie kierowcy ciężarówki, obywatela Ukrainy, pod kątem trzeźwości wykazało, że był on trzeźwy.

Barbara Goździewska potwierdza, że początkowe ustalenia sugerują, iż kierowca samochodu ciężarowego, zmierzający w kierunku Warszawy, zatrzymał się, aby przepuścić dwie kobiety stojące na pasach. Następnie, gdy ruszył, na pasy wkroczyła jeszcze trzecia kobieta, której kierowca nie zauważył i kontynuował jazdę.

Sprawa jest obecnie badana przez prokuraturę. W przypadku zdarzenia drogowego z tragicznymi skutkami, konieczne jest zaangażowanie biegłych i specjalistów, co prowadzi do wydłużenia działań na miejscu wypadku. Wśród zaangażowanych ekspertów wymienić należy technika kryminalistyki, który został sprowadzony z Płońska.

Podczas trwających działań na miejscu zdarzenia zaangażowani byli m.in. policjanci z pułtuskiej komendy, strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Pułtusku oraz Ochotnicza Straż Pożarna w Pułtusku, którzy zajmowali się zabezpieczeniem miejsca wypadku przez prawie 7 godzin.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version