W sobotni wieczór w Imielinie na Śląsku doszło do poważnego wypadku, w którym ucierpiał siedmioletni chłopiec, przygnieciony przez element ogrodzenia. Z uwagi na powagę obrażeń, został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Katowicach, gdzie jego stan jest oceniany jako bardzo ciężki.
Informacja o zdarzeniu dotarła do strażaków po godzinie 20 tego samego dnia.
„Na miejscu działał już zespół ratownictwa medycznego, ale ratownicy poprosili o wsparcie śmigłowca. Nasze zastępy zostały zadysponowane celem wyznaczenia lądowiska i przyjęcia śmigłowca, do tego ograniczały się ich działania” – relacjonował mł. kpt. Karol Mazurczak z Komendy Miejskiej PSP w Tychach.
Według doniesień strażaków, incydent miał miejsce na prywatnej działce, gdzie dziecko najprawdopodobniej zostało przygniecione przez metalowy element ogrodzenia. Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym zostało przetransportowane do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
„Chłopiec trafił do nas w stanie skrajnie ciężkim, był m.in. reanimowany, obecnie jest na oddziale intensywnej terapii. Jego stan jest bardzo ciężki” – poinformował rzecznik szpitala Wojciech Gumułka.
Jak zaznaczyła Szewczyk, szczegółowe szczegóły wypadku będą wyjaśniane pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mysłowicach.