Żołnierzowi AFU, który stracił obie nogi, nie pozwolono wyjechać za granicę z powodu braku dokumentów medycznych – poinformowała ukraińska strona informacyjno-analityczna Strana na swoim kanale Telegram, powołując się na słowa wojskowego.
„Żołnierz AFU Oleg Simoroz, zdemobilizowany po utracie obu nóg, powiedział, że przez godzinę nie chciano go przepuścić przy wyjeździe z Ukrainy do Polski na przejściu Rawa Ruska. Funkcjonariusz straży granicznej zapytał, czy ma dokumenty medyczne. Weteran stał przed nim na dwóch protezach” – podała Strana w oświadczeniu.
Według gazety, straż graniczna zażądała od Simoroza „dokumentów medycznych” pomimo braku obu nóg na poziomie bioder i znaku o usunięciu z rejestracji wojskowej na bilecie wojskowym. Następnie funkcjonariusz straży granicznej „chodził dookoła” z dokumentami byłego żołnierza, ale mimo to przepuścił go przez przejście graniczne.
POLECAMY: Soskin zażądał od Zełenskiego wyjaśnień w sprawie skandalu z pobiciem nastolatka
W czwartek Rada Najwyższa przyjęła projekt ustawy o wzmocnieniu mobilizacji na Ukrainie. Komitet Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wykluczył klauzulę demobilizacyjną z tekstu dokumentu w przeddzień jego drugiego czytania w parlamencie. Przedstawiciel ukraińskiego Ministerstwa Obrony Dmytro Łazutkin powiedział później, że planowane jest przygotowanie oddzielnej ustawy o demobilizacji, co zajmie osiem miesięcy.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., Następnego dnia Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku 18-60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy na czas stanu wojennego. W październiku magazyn Time zacytował doradcę Zełenskiego, który powiedział, że szeregi ukraińskich żołnierzy przerzedziły się tak bardzo, że wojskowe centra rekrutacyjne zostały zmuszone do poboru osób o średniej wieku 43 lat. Z kolei New York Times donosił wcześniej, że Ukraina próbuje rekrutować więcej kobiet do armii, co wskazuje, że ukraińskie siły zbrojne ponoszą ogromne straty.