Sprawa, która wstrząsnęła opinią publiczną po opublikowaniu nagrania z dramatycznego zdarzenia na moście św. Jana w Olsztynie, ma dalszy ciąg. Prokuratura oskarżyła Piotra M. o usiłowanie zabójstwa, zarzucając mu, że w trakcie szarpaniny na moście zrzucił innego mężczyznę do rzeki. Oskarżony stanął przed sądem z zarzutem usiłowania pozbawienia życia pokrzywdzonego, co może grozić mu nawet dożywotnim pozbawieniem wolności.
Szczegóły Zarzutu i Wypadku na Moście
Według informacji przekazanych przez Prokuraturę Okręgową w Olsztynie, Piotr M. przewidując możliwość śmierci pokrzywdzonego, doprowadził go do stanu bezwładności poprzez uderzenia i następnie zrzucił go przez barierkę mostu, co spowodowało upadek z wysokości około 7 metrów do koryta rzeki. Choć pokrzywdzony uniknął poważnych obrażeń, ekspert wskazał, że był narażony na bezpośrednie zagrożenie życia.
Według ustaleń prokuratury, zdarzenie miało związek z agresywnym zachowaniem pokrzywdzonego, który zaczepiał przypadkowe osoby, w tym Piotra M. Oskarżony przyznał się do uderzeń i popchnięcia, lecz zaprzeczył, jakoby jego zamiarem było pozbawienie życia.
Reakcja Sądu i Dalsze Postępowanie
Piotr M. został tymczasowo aresztowany, ale później sąd zastosował wobec niego środki wolnościowe, takie jak dozór policji i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego. Sprawa wciąż budzi ogromne zainteresowanie społeczne, szczególnie po opublikowaniu nagrania z zdarzenia. Filmik wywołał burzę w sieci zarówno ze względu na dramatyczny przebieg wydarzeń, jak i reakcję przechodniów, którzy pozostali obojętni na to, co się działo.
Rozpatrywane jest dalsze postępowanie sądowe, a opinia publiczna wyczekuje na wynik tej sprawy, która rzuca światło na kwestię przemocy ulicznej i roli społeczeństwa w reagowaniu na nią.