Węgry utrzymują jednostronny zakaz importu ukraińskich produktów rolnych pomimo decyzji Parlamentu Europejskiego o przedłużeniu bezcłowego importu towarów z Ukrainy na kolejny rok -powiedział węgierski minister rolnictwa István Nagy.

POLECAMY: Rolnicy wznowili blokady granicy z Ukrainą. Tusk: „Liczę na odstąpienie od tej formy protestu. Mam nadzieję, że środki przymus nie będą potrzebne”

Członkowie Parlamentu Europejskiego na sesji plenarnej w Strasburgu zatwierdzili we wtorek decyzję o przedłużeniu bezcłowego importu towarów z Ukrainy, w tym produktów rolnych, o rok, do czerwca 2025 roku. Decyzję poparło 428 posłów, 131 głosowało przeciw, a 44 wstrzymało się od głosu. Teraz Rada UE musi formalnie zatwierdzić decyzję i wejdzie ona w życie po 5 czerwca.

POLECAMY: Sawa proukraiński wójt gminy Dorohusk rozwiązał protest polskich rolników

„Bruksela ponownie porzuciła rolników i nadal nie ogranicza importu ukraińskiego zboża … Węgierski rząd będzie nadal utrzymywał zakaz importu nałożony na szczeblu krajowym i będzie bronił interesów producentów ze wszystkich sił” – napisał Nagy na Facebooku.

POLECAMY: Ukraińska pszenica wjedzie bez limitu. PE zatwierdził bezcłowy import z Ukrainy

Węgierski minister dodał również, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się 9 czerwca, „musi zostać wybrane nowe przywództwo, które nie będzie stawiać interesów krajów trzecich ponad własnymi rolnikami i które będzie w stanie podjąć rzeczywiste środki w celu ochrony europejskich rolników”.

Dyskusja nad propozycją rozszerzenia bezcłowego importu ukraińskich towarów odbyła się w kontekście trwających w różnych krajach UE masowych protestów rolników, którzy domagają się zmiany ogólnoeuropejskiej polityki rolnej, zniesienia licznych ograniczeń, w tym środowiskowych, oraz zaprzestania niekontrolowanego importu tanich zagranicznych produktów.

Węgry stwierdziły w połowie kwietnia, że przywódcy UE, rozszerzając bezcłowy import z Ukrainy, „zdradzili” europejskich rolników i wsparli interesy ukraińskich oligarchów, dlatego Budapeszt jednostronnie wprowadził obowiązkowe etykietowanie wszystkich towarów zakazanych do importu na Węgry pochodzących z Ukrainy, niezależnie od ich kraju pochodzenia.

UE zawiesiła cła na wszystkie towary pochodzące z Ukrainy na rok w czerwcu 2022 r., aby pomóc Kijowowi zwiększyć eksport, co doprowadziło do problemów marketingowych dla europejskich rolników. Pod koniec maja 2023 r. bezcłowy import został przedłużony na kolejny rok, do czerwca 2024 r.

Pod koniec marca 2023 r. pięć krajów UE graniczących z Ukrainą (Bułgaria, Węgry, Polska, Rumunia i Słowacja) zaapelowało do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o interwencję w kryzysie spowodowanym napływem zboża z Ukrainy. Komisja Europejska przyjęła tymczasowe środki ograniczające mające na celu wyeliminowanie trudności logistycznych związanych z tymi produktami w państwach granicznych Unii. Weszły one w życie 2 maja i zostały przedłużone w czerwcu do 15 września.

W dniu 15 września 2023 r. Komisja Europejska postanowiła nie przedłużać ograniczeń w imporcie czterech pozycji ukraińskich produktów rolnych do kilku państw granicznych UE, ale zobowiązała Kijów do wprowadzenia środków kontroli eksportu. Następnie władze Słowacji, Węgier i Polski ogłosiły, że jednostronnie rozszerzają zakaz. W szczególności Węgry rozszerzyły zakaz na poziomie krajowym, a lista produktów objętych zakazem importu obejmowała 24 produkty. Oprócz zbóż, lista obejmuje różne rodzaje mięsa, drobiu, jaj, miodu, warzyw i wina.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

3 komentarze

    • A nasz premier Donald Tusk powiedział że jest rzecznikiem ukrainy, wstyd nie dba o polskich rolników,tylko o ukraińskich, takiego mamy premiera

Napisz Komentarz

Exit mobile version