Zbliżająca się od początku roku podwyżka cen prądu zaczyna stawać się faktem coraz bardziej nieuchronnym. Wraz z nią planowany jest również start programu bonów energetycznych, mającego częściowo złagodzić skutki wzrostu cen. Niemniej jednak Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP podkreśla, że to nie wystarczy, a wielu Polaków może być zmuszonych zmierzyć się z dodatkowymi wydatkami nie tylko za prąd, ale także za czynsz.

Nie dla wszystkich korzyść

Obecnie ceny prądu pozostaną na dotychczasowym poziomie jedynie przez kolejne dwa miesiące, do 1 lipca. Po tej dacie maksymalna stawka za energię elektryczną wzrośnie do 500 zł netto za megawatogodzinę. Pomocą dla osób dotkniętych podwyżkami ma być bon energetyczny, jednakże ZRSM RP wskazuje, że nie obejmuje on wszystkich potrzebujących. Osoby, które najmocniej odczują skutki wzrostu cen, takie jak emeryci, mogą być niepomocne. Co więcej, brakuje zabezpieczenia przed wzrostem kosztów czynszu.

Niepewna sytuacja dla wielu grup

Według ZRSM RP, podwyżki czynszów mogą szczególnie dotknąć członków spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. W nowych przepisach pominięto wiele grup, które dotychczas korzystały z zamrożonych cen energii. Problem dotyczy także części wspólnych budynków, takich jak bramy wjazdowe czy windy.

Wzrost kosztów mieszkańcom może zagwarantować ustawa mrożenia cen prądu, która była już stosowana wcześniej. Rozwiązanie to polegałoby na ustaleniu ceny maksymalnej w przypadku przekroczenia określonego limitu zużycia energii. Ignorowanie tego problemu grozi wzrostem kosztów eksploatacyjnych o nawet 25%.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version