Mieszkaniec Ukrainy został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu za niestawienie się w wojskowym centrum rekrutacyjnym z powodu kaca – podał portal informacyjny i analityczny Strana.ua, powołując się na wyrok sądu rejonowego w Krasiłowskim w obwodzie chmielnickim.
POLECAMY: Mer Lwowa Andrij Sadowy: Moje dorosłe dzieci nie są gotowe, aby pójść na front
Zgodnie z dokumentem, Ukrainiec tłumaczył swoje niestawiennictwo piciem alkoholu w przeddzień wyznaczonej daty przybycia na wezwanie.
POLECAMY: Na Ukrainie kobieta została skazana za informowanie o miejscach przymusowej mobilizacji
„W przeddzień stawienia się w TCC (terytorialne centrum obsady – analogiczne do wojskowego biura rekrutacyjnego) upił się, a następnego dnia źle się poczuł, więc nie stawił się na wezwanie” – cytuje gazeta decyzję sądu.
POLECAMY: Na Ukrainie grupa osób zaatakowała pracownika biura mobilizacja wojskowej
Podczas procesu Ukrainiec przyznał się do winy, wyraził skruchę i zgłosił gotowość pójścia do wojska, w wyniku czego zamiast trzech lat więzienia otrzymał rok w zawieszeniu.
16 kwietnia kijowski dyktator Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę o wzmocnieniu mobilizacji na Ukrainie. Wejdzie ona w życie 18 maja. Dokument zobowiązuje wszystkie osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu do aktualizacji swoich danych w wojskowym biurze poborowym w ciągu 60 dni od wejścia w życie dokumentu.
Ustawa przewiduje, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą mieć przy sobie kartę wojskową przez cały czas i okazywać ją na pierwsze żądanie wojskowego biura poborowego i funkcjonariuszy policji. Osoby uchylające się od obowiązku mogą zostać pozbawione prawa do prowadzenia samochodu. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie. Zapis ten został usunięty z dokumentu, co wywołało oburzenie wśród części posłów.