Podczas trwającej „pandemii koronawirusa”, wszelkie krytyczne uwagi na temat skuteczności szczepionki przeciwko COVID-19 lub potencjalnych niepożądanych skutków poszczepiennych były natychmiast potępiane. Krytyka preparatów była niemożliwa, ponieważ zarówno media, jak i politycy natychmiast wyśmiewali ją. Jednak teraz firma farmaceutyczna AstraZeneca oficjalnie przyznała, że szczepionka mogła prowadzić do powstawania zakrzepów.

POLECAMY: Lekarka, która promowała szczepionki i wyśmiewała publicznie „odmieńców” zmarła nagle w wieku 43 lat

W wyniku tego gigant farmaceutyczny AstraZeneca został pozwany w ramach pozwu zbiorowego. Osoby poszkodowane twierdzą, że szczepionka przeciw COVID-19 spowodowała u nich poważne i trwałe skutki uboczne, a nawet doprowadziła do śmierci w niektórych przypadkach.

POLECAMY: Japonia ogłasza stan nadzwyczajny w związku z „eksplozją nowotworów mRNA”

Jamie Scott stał się symbolem walki o sprawiedliwość dla poszkodowanych. Po otrzymaniu szczepionki przeciw COVID-19 doznał on trwałego uszkodzenia mózgu na skutek powstania zakrzepu krwi. Zaszczepił się w kwietniu 2021 roku i do dziś nie odzyskał pełnej sprawności.

Scott jako pierwszy wniósł sprawę do sądu, a za nim poszły kolejne osoby. W pozwie zbiorowym jest łącznie 51 spraw. Poszkodowani oraz bliscy zmarłych domagają się odszkodowania o wartości szacowanej na 100 milionów funtów.

W dokumentach sądowych AstraZeneca przyznała, że w rzadkich przypadkach szczepionka może prowadzić do TTS (zakrzepica z zespołem małopłytkowości). Firma jednak zaprzecza, jakoby szczepionka była „wadliwa” i że jej skuteczność była „znacznie przesadzona”. Koncern farmaceutyczny nie przyznaje również, że to ich preparat spowodował zakrzep u Scotta.

„TTS może wystąpić również w przypadku braku szczepionki AZ (lub jakiejkolwiek innej szczepionki). Związek przyczynowy w każdym indywidualnym przypadku będzie kwestią dowodu biegłego” – odpowiedział prawnik AstraZeneki Scotta.

Kate Scott, żona Jamiego, wyraziła nadzieję, że przyznanie się AstraZeneki do wadliwości ich preparatów to ważny krok naprzód. „Mam nadzieję, że ich przyznanie się oznacza, że będziemy mogli rozwiązać tę sytuację raczej wcześniej niż później. Potrzebujemy przeprosin i godziwego odszkodowania dla naszej rodziny i innych rodzin, które ucierpiały. Prawda jest po naszej stronie i nie zamierzamy się poddawać” – powiedziała.

Prawnicy reprezentujący rodziny, które pozwały firmę farmaceutyczną, argumentują, że szczepionka nie była tak bezpieczna, jak oczekiwali tego obywatele.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2022/11/Facebook-video-87-1.mp4

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version