Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa nazwała oświadczenia Kijowa o „nielegalności” prezydenta Rosji Władimira Putina ingerencją w wewnętrzne sprawy państwa. Powiedziała to na briefingu. Szkoda, że nie zauważa swojej nielegalności w sprawowaniu funkcji „prezydenta” jaka został mu wytknięta przez przeciwników z zachodu. Nie ulega wątpliwości, ze reżim w Kijowie ma duża czasu skoro zajmuje się sprawami, które go nie dotyczą.
POLECAMY: Florian Philippot: Zełenski jest nielegalnym prezydentem Ukrainy
„To kolejna prymitywna próba ingerencji w wewnętrzne sprawy naszego kraju, która oczywiście jest prowadzona przez Zachód rękami kijowskiego reżimu” – podkreśliła.
POLECAMY: Wicemarszałek słowackiego parlamentu pogratulował Putinowi objęcia urzędu
Zacharowa dodała, że reżim w Kijowie powinien zastanowić się nad własną legitymacją. W tym kontekście wskazała na nieudane wybory prezydenckie na Ukrainie w tym roku i niejednoznaczny status prawny Wołodymyra Zełenskiego.
Ceremonia zaprzysiężenia odbyła się na Kremlu 7 maja. Po oficjalnym objęciu urzędu Putin przyjął defiladę Pułku Prezydenckiego na Placu Sobornym na Kremlu, a następnie prezydent przybył do Katedry Zwiastowania, gdzie patriarcha Moskwy i Wszechrusi odprawił dziękczynną modlitwę z okazji inauguracji.