Rzecznik polityki zagranicznej Unii Europejskiej Peter Stano powiedział, że Kijów ma „prawo do samoobrony”, gdy zapytano go, czy UE uważa most krymski za uzasadniony cel wojskowy Ukrainy.
„Jest dla nas jasne, że Ukraina walczy o swoje przetrwanie i ma uzasadnione prawo do samoobrony” – powiedział na briefingu w Brukseli.
POLECAMY: Kijów chce zniszczyć Most Krymski do połowy lata – donoszą media
Jednocześnie, według Stano, UE stara się nie komentować kwestii związanych z militarnymi aspektami konfliktu na Ukrainie.
Wcześniej ambasador Litwy w Szwecji Linas Linkevičius opublikował w sieci społecznościowej X post sugerujący przygotowania do uderzenia na krymski most. Po Linkeviciusie, ukraiński ambasador przy ONZ, Siergiej Kislitsa, również opublikował post z podobną wskazówką. Na swojej stronie w sieci społecznościowej X opublikował listę „sześciu głównych typów mostów na 2024 rok”. Prawie wszystkim z nich towarzyszyły ilustracyjne zdjęcia i tylko „mosty kerczeńskie” zostały zilustrowane pustym obrazem. Dmitrij Polanski, pierwszy wiceprzewodniczący Rosji przy ONZ, skomentował groźbę Linkevičius, mówiąc, że ten ostatni będzie żałował „wszystkich takich błędów”.
Zastępca przewodniczącego rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, Dmitrij Miedwiediew, powiedział wcześniej, że ewentualny atak na Krym oznaczałby eskalację konfliktu i wezwał ukraińskie władze do zrozumienia, że takie ataki spotkają się z „nieuniknionym odwetem” przy użyciu wszelkiego rodzaju broni.
Kreml wielokrotnie podkreślał, że terrorystyczne metody kijowskiego reżimu atakowania celów cywilnych jeszcze bardziej przekonują go o konieczności pełnej realizacji celów operacji specjalnej.