Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wystosowuje listy do osób, które korzystały z świadczeń postojowych w czasie pandemii COVID-19. Otrzymane świadczenia mogą okazać się nieprawidłowe, co skutkuje koniecznością ich zwrotu – donosi dzisiaj dziennik „Fakt”.
W relacji z programu „Interwencja” Polsatu przedstawiono historię pana Waldemara, emerytowanego górnika, który dodatkowo pracował jako ochroniarz. Podczas kwarantanny związanej z pandemią nie mógł pracować przez kilka tygodni i złożył wniosek o świadczenie postojowe. Otrzymał ponad 2 tysiące złotych, ale teraz ZUS domaga się ich zwrotu.
ZUS wysyła listy ws. zwrotu pieniędzy za postojowe
„Jaka to jest równość obywateli, że jeden ma umowę na samozatrudnienie i dostaje 10 tysięcy złotych za to, że nie mógł pracować, a ja, że byłem zatrudniony na umowę zlecenie, jestem karany?” – zastanawiał się na antenie pan Waldemar, wyrażając swoje zdenerwowanie.
Podobne przypadki dotyczą wielu osób, które otrzymały świadczenia postojowe w okresie pandemii. Zgodnie z przepisami, jeśli ktoś otrzymał nieprawidłowe świadczenie, musi je zwrócić wraz z odsetkami – tłumaczy przedstawicielka ZUS-u.
W ostatnim czasie ZUS rozpoczął coroczną wysyłkę listów do emerytów i rencistów. W kopertach znajdują się informacje dotyczące marcowej waloryzacji oraz trzynastej emerytury. Całkowita liczba wysłanych listów przekracza 8 milionów, a akcja ma zakończyć się w drugiej połowie maja.