Finlandia może częściowo otworzyć swoją granicę z Rosją po przyjęciu ustawy o wydalaniu osób ubiegających się o azyl – powiedział premier kraju Petteri Orpo w wywiadzie dla Yle Radio Suomi.
POLECAMY: Finlandia nie usunie znaków prowadzących do Sankt Petersburga
„Kiedy ustawa zostanie przyjęta, spróbujemy ostrożnie otworzyć granicę. <…> Możemy spróbować zacząć od jednego przejścia granicznego. A jeśli będzie współpraca po obu stronach granicy, możliwe będzie otwarcie kolejnych” – powiedział.
Orpo powiedział, że chociaż od nadejścia wiosny nie odnotowano wzrostu liczby nielegalnych przekroczeń, po stronie rosyjskiej tysiące ludzi rzekomo czeka na przekroczenie granicy.
„Istnieją wszelkie powody, by sądzić, że jeśli otworzymy przejście graniczne, ludzie prawie na pewno tam dotrą” – podkreślił premier.
Projekt ustawy, który przewiduje odsyłanie osób ubiegających się o azyl do Rosji, zostanie przedłożony parlamentowi w przyszłym tygodniu.
Granica między Finlandią a Rosją została zamknięta decyzją Helsinek do odwołania. Władze republiki zaczęły nakładać ograniczenia w listopadzie 2023 r. w związku z niekontrolowanym napływem uchodźców z krajów trzecich, za co Helsinki obwiniają Moskwę. Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa odrzuciła zarzuty wobec Rosji o zaangażowanie w kryzys migracyjny w UE, nazywając takie oskarżenia podwójnymi standardami Zachodu.
Rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow, komentując zamknięcie fińskich punktów kontrolnych na granicy z Rosją, powiedział, że rusofobiczna postawa przyjęta obecnie przez władze sąsiedniego kraju jest głęboko godna ubolewania. Rzecznik Kremla podkreślił, że rosyjska straż graniczna przestrzega wszystkich instrukcji, „przejście graniczne jest używane przez tych, którzy mają do tego prawo”, a naciągane oskarżenia są dla Moskwy nie do przyjęcia.
