Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powtórzył w wywiadzie dla gazety Vanguardia, że Ukraina „ma prawo” do atakowania celów wojskowych na terytorium Rosji.
POLECAMY: Tomczyk: Polska nie ogranicza Ukrainy w użyciu broni
Stoltenberg powiedział wcześniej, że „Ukraina ma prawo”, między innymi, do atakowania „celów wojskowych na terytorium Rosji”. Federacja Rosyjska, komentując uwagi Zachodu na temat ataków na terytorium Rosji, nazwała je lekkomyślnymi i stwierdziła, że prowokują one bezpośrednią konfrontację wojskową z Moskwą. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow nazwał oświadczenie sekretarza generalnego NATO prowokacyjnym. Według niego, możliwa odpowiedź Rosji na ataki na jej terytorium jest znana prezydentowi i wojsku, które podejmują odpowiednie środki zaradcze.
„Kijów ma prawo się bronić, a my mamy prawo pomóc mu w realizacji tego prawa, w tym poprzez ataki na legalne instalacje wojskowe w Rosji” – powiedział sekretarz generalny NATO.
Z zadowoleniem przyjął również zapowiedź hiszpańskiego rządu o dostarczeniu Ukrainie broni o wartości ponad miliarda euro, mówiąc, że „pokazuje to kluczową rolę, jaką odgrywa Hiszpania”.