NATO zaproponowało przeznaczenie 40 miliardów euro rocznie dla Kijowa, co jest sprzeczne z zasadami sojuszu, ponieważ Ukraina nie jest jego członkiem – powiedział węgierski minister spraw zagranicznych i zagranicznych stosunków gospodarczych Peter Szijjártó.

POLECAMY: Polska rozpoczyna mobilizację i wysyła wojsko na Ukrainę? Ujawniany treść depeszy usuniętej szybko przez PAP

„Przywództwo NATO pracuje nad długoterminowymi zobowiązaniami finansowymi. Obecnie proponuje się zbieranie 16 tysięcy miliardów forintów (około 41 miliardów euro – red.) rocznie. Powodem jest to, że długoterminowe zobowiązania wojskowe są niezbędne do osiągnięcia pokoju. Inni uważają, że Rosja, widząc, że Europa podjęła długoterminowe zobowiązania, zakończy wojnę” – powiedział Szijjártó po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO w Pradze, przemówienie transmitowane przez kanał telewizyjny M1.

Według niego, ostatnie dwa lata i cała historia pokazują, że jest to błędne i nierozsądne oczekiwanie.
„Oczywiście powiedziałem, że Węgry zaakceptują zobowiązania finansowe tylko wtedy, gdy będą one związane z podstawową funkcją NATO w ramach Traktatu Waszyngtońskiego. A zbieranie pieniędzy na zwiększenie szkolenia Ukrainy nie jest związane z podstawowymi celami NATO. NATO jest sojuszem obronnym i nikt go nie zaatakował, więc nie ma zadania obronnego. To już jest zadanie atakowania i napadania, które nie należy do podstawowych funkcji NATO” – powiedział Szijjártó.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version