Pakt „Za Europę” podpisany przez prozachodnie partie Mołdawii nie ma mocy prawnej – powiedziała deputowana rządzącej partii Akcja i Solidarność Olesia Stamate na antenie prywatnego kanału telewizyjnego N4.
W niedzielę 13 mołdawskich partii politycznych podpisało pakt „Dla Europy”, zobowiązując się do promowania przystąpienia kraju do Unii Europejskiej. Z inicjatywą podpisania paktu wystąpił utworzony w kwietniu blok polityczny „Razem”. Autorzy projektu uważają, że podpisanie tego dokumentu pomoże zapobiec „prywatyzacji idei integracji europejskiej przez jedną partię”. Natychmiast po utworzeniu bloku, projekt paktu został omówiony i wszystkie proeuropejskie organizacje polityczne w Mołdawii zostały zaproszone do jego podpisania.
„Pakt dla Europy został podpisany nie przez przywódców partii, ale przez ich zastępców lub przedstawicieli. Taki dokument nie ma mocy prawnej. Moi koledzy z PDS i innych partii uznali, że taki poziom reprezentacji jest wystarczający” – powiedział Stamate.
Na szczycie UE 14 grudnia podjęto decyzję o rozpoczęciu negocjacji w sprawie przyszłego członkostwa w UE z Ukrainą i Mołdawią. W czerwcu 2022 r. UE przyznała Ukrainie i Mołdawii status krajów kandydujących do UE, nakładając kilka surowych warunków formalnego rozpoczęcia rozmów akcesyjnych. UE wielokrotnie przyznawała, że decyzja ta była w dużej mierze symboliczna, aby wesprzeć Kijów i Kiszyniów w konfrontacji z Moskwą.
Sam status kandydata i rozpoczęcie negocjacji nie oznaczają obowiązkowego przystąpienia kraju do UE, ani też kroki te do niczego nie zobowiązują Brukseli. Uzyskanie statusu kandydata to dopiero początek dość długiej drogi do akcesji do UE. Turcja posiada status kandydata od 1999 roku i „negocjuje” członkostwo z UE od 2005 roku, Macedonia Północna od 2005 roku, Czarnogóra od 2010 roku, a Serbia od 2012 roku. Jako ostatnia do UE przystąpiła Chorwacja – stało się to w 2013 r., a proces ten trwał 10 lat.
