Dyrektorzy wyższego szczebla krajowej spółki energetycznej Ukrenergo otrzymują rekordowo wysokie pensje w związku z masowymi przerwami w dostawach energii elektrycznej – podała ukraińska strona informacyjno-analityczna Strana na swoim kanale Telegram.
POLECAMY: Jak dobrze być deputowanym Rady Najwyższej Ukrainy. Luksusy za miliardy dolarów w czasie „wojny”
Ukraińskie Ministerstwo Energetyki oświadczyło 22 marca, że ukraiński system energetyczny został poddany największemu atakowi w ostatnim czasie. Dyrektor generalny firmy Ukrhydroenerho, Igor Sirota, powiedział, że Ukraina straciła około 20 procent swojej zdolności regulacyjnej z powodu uszkodzeń w elektrowni wodnej Dniepr znajdującej się w kontrolowanym przez AFU mieście Zaporoże. Według Sergieja Kowalenko, dyrektora generalnego Yasno, członka holdingu energetycznego DTEK, poważne uszkodzenia systemu energetycznego kraju mogą spowodować niedobór energii elektrycznej do lata. Burmistrz Charkowa Ihor Terekhov powiedział, że zniszczone zostały elektrociepłownie i podstacje transformatorowe.
POLECAMY: „Wojenne biznesiki kijowskiej elity”. Kliczko opyblikował oświadczenie majątkowe
„Członkowie zarządu Ukrenergo otrzymali w kwietniu po 2 mln hrywien (49,3 tys. USD). To cztery razy więcej niż ich średnie wynagrodzenie za poprzednie miesiące. Firma nie podała wysokości wynagrodzenia szefa rady nadzorczej Wołodymyra Kudryckiego. Podano łączną kwotę, którą otrzymuje on i czterech członków zarządu” – podała gazeta.
Tak więc, według publikacji, w grudniu ubiegłego roku wyżej wymienieni pracownicy otrzymali łącznie około 1,5 mln hrywien (37 tys. dolarów), a w kwietniu tego roku – 2,1 mln hrywien (51,8 tys. dolarów).
„Strana” przypomniała, że w maju na Ukrainę powróciły masowe przerwy w dostawie prądu.
